Anna Netrebko wydała oświadczenie. Diwa Putina potępia wojnę
Śpiewaczka operowa, która wspierała kampanię wyborczą Władimira Putina oraz finansowała prorosyjskich separatystów w Doniecku, teraz potępia wojnę.
Po ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę, cały świat stara się okazać solidarność z atakowanym krajem i sprzeciw wobec agresji. Tymczasem artystów mieszkających i pracujących na Zachodzie, którzy do tej pory popierali Putina, spotkał ostracyzm. Nieistotne okazały się ich dotychczasowe osiągnięcia. Musieli pożegnać się z dotychczasową międzynarodową karierą.
Tak było m.in. w przypadku dyrygenta Walerija Giergiejewa, którego koncert w nowojorskiej Carnegie Hall został odwołany zaledwie dzień po wybuchu wojny. Współpracę z nim zerwały też filharmonie w Monachium, Rotterdamie oraz mediolańska La Scala.
Podobny los spotkał rosyjską śpiewaczkę operową Annę Netrebko. Opery w Aarhus, Zurychu, Hamburgu, Monachium i Mediolanie zerwały z nią kontrakty. Straciła też posadę w nowojorskiej Metropolitan Opera.
"Sankcje nie wystarczą". Specjalistka krytykuje działania NATO
Anna Netrebko wspierała Putina w czasie jego kampanii wyborczej, a ponadto przekazała 1 mln rubli (ok. 19 tys. dolarów) prorosyjskim separatystom. Oficjalnie pieniądze miały trafić do opery w Doniecku, ale czek przyjął od sopranistki Ołeh Cariow, szef parlamentu tzw. Noworosji - "konfederacji" Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), proklamowanych przez separatystów na wschodzie Ukrainy przy wsparciu Moskwy. Na kadrach wyemitowanych przez petersburski Kanał 5. widać Netrebko i Cariowa wspólnie trzymających niebiesko-czerwoną flagę Noworosji.
Jednak teraz, w miesiąc od ataku wojsk Putina na Ukrainę, Netrebko postanowiła zabrać głos i potępić wojnę. Opublikowała oświadczenie na Facebooku.
"Wyraźnie potępiam wojnę w Ukrainie, a moje myśli są z ofiarami tej wojny i ich rodzinami. Moje stanowisko jest jasne. Nie jestem członkiem żadnej partii politycznej ani sojusznikiem żadnego przywódcy Rosji. Przyznaję i żałuję, że moje przeszłe działania lub oświadczenia mogły zostać błędnie zinterpretowane. W rzeczywistości spotkałam prezydenta Putina tylko kilka razy w całym moim życiu, głównie przy okazji odebrania nagród w uznaniu mojej sztuki lub podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Poza tym nigdy nie otrzymałam żadnego wsparcia finansowego od rządu rosyjskiego, mieszkam i jestem rezydentem podatkowym w Austrii. Kocham moją ojczyznę Rosję i szukam pokoju i jedności poprzez moją sztukę. Po zapowiedzianej przerwie wznowię występy pod koniec maja, początkowo w Europie", napisała Netrebko.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Pod postem posypały się komentarze. Część fanów ucieszyła się z oświadczenia sopranistki, ale większość uznała, że na takie oświadczenie jest o miesiąc za późno i jedyny powód, dla którego Netrebko zdecydowała się je wydać, to pieniądze. "Miesiąc za późno! Ta pani powinna mieć dożywotni zakaz śpiewania w cywilizowanym świecie", "Trzeba było nie angażować się politycznie, czyli nie wspierać Putina w czasie jego kampanii wyborczej", "Tak, oczywiście rozumiemy, pieniądze zawsze są najważniejsze".
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski