Z troski o syna
Górniak zdecydowała się zamieszkać w Kalifornii, ale planuje przyjeżdżać do Polski na nagrania programu "Hit, hit, Hurra!". Uważa, iż wyjazd pomoże jej w karierze, a Allan dzięki temu w końcu się odstresuje i zapomni o przykrościach jakich doświadczył ze strony rówieśników.
- On jest tam zupełnie inny, rozluźnia się. Tam zrzuca swój bagaż życiowych doświadczeń, trudnych emocji, które mu towarzyszą na co dzień, ale gdzieś go ukształtowały. Tam nikt nie wie o tych ciężarach. On nie musi chować wstydu, nikt nie wytyka go palcami - przyznała piosenkarka w jednym z wywiadów.