Ona nie dałaby rady w tym zawodzie. Aktorka przyznała to wprost
"Chylę czoła przed wami, waszą pracą i poświęceniem" - napisała Żmuda-Trzebiatowska, zamieszczając zdjęcie z planu serialu. Jak wyznała, ona nie mogłaby wykonywać tego zawodu. Co miała na myśli?
Marta Żmuda-Trzebiatowska od 2018 r. wciela się w rolę doktor Hanny Sikorki w serialu "Na dobre i na złe". Początkowo jej bohaterka pojawiła się w Leśnej Górze w charakterze pacjentki, ale szybko dołączyła do załogi szpitala. Fani medycznej telenoweli telewizyjnej Dwójki polubili nową postać, podobnie jak sama aktorka, do czego przyznała się w jednym z ostatnich postów na Instagramie. "Sikorka. To już trzy lata z tą postacią i wciąż lubię ją grać" - napisała obok czarno-białego zdjęcia z planu serialu. Przy okazji podzieliła się z fanami ciekawą refleksją.
Podczas pracy w serialu opowiadającym o życiu i pracy lekarzy Żmuda-Trzebiatowska przekonała się o jednym.
Sonia Bohosiewicz o zarobkach aktorek. "Jesteśmy 1/3 niżej"
"Przez ten czas dowiedziałam się o sobie jednego, że nie mogłabym pracować w tym zawodzie. 💔 Kiedy cierpią dzieci lub zwierzęta... moje serce pęka, nawet jeśli to tylko film..." - wyznała Żmuda-Trzebiatowska i wyraziła słowa uznania pod adresem wszystkich pracowników medycznych.
"Mam wśród obserwujących kogoś z ochrony zdrowia? Chylę czoła przed wami, waszą pracą i poświęceniem" - napisała w swoim poście serialowa doktor Sikorka, a wśród śledzących jej profil fanów znalazło się wielu przedstawicieli zawodów medycznych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na post Zmudy-Trzebiatowskiej zareagowali tez fani "Na dobre i na złe", którzy wyznali, że uwielbiają doktor Sikorkę.
"Na początku nie lubiłam tej postaci, a teraz nie wyobrażam sobie serialu bez Hani Sikorki.Tak jak bez profesora Falkowicza🔥❤️Pozdrawiam ciepło" - napisała jedna z widzek serialu TVP.