Martyna Wojciechowska
Wojciechowska chciałaby, żeby jej działania dawały siłę innym.
Wszystkie te doświadczenia mnie umocniły i sprawiły, że jestem dzisiaj tutaj, gdzie jestem. Jak choćby to, że złamałam kręgosłup, a półtora roku później stanęłam na szczycie Mount Everestu. Wydaje mi się, że udowodniłam, że niemożliwe nie istnieje. To wszystko mnie ukształtowało - wyznała.