Martyna Wojciechowska: Wchodziłam w dorosłość, gdy zachorowałam
Martyna Wojciechowska
Martyna Wojciechowska
Wojciechowska ma powody do dumy. Jej program "Kobieta na krańcu świata" jest realizowany nieprzerwanie od 2009 roku. Prowadzącej nie brakuje nowych tematów, a fani z niecierpliwością czekają na kolejne odcinki.
Jakby tego było mało, dzięki zaangażowaniu Martyny we Wrocławiu otwarto klinikę onkologiczną dla dzieci. Już teraz "Przylądek Nadziei" jest uważany za jedno z najnowocześniejszych tego typu placówek w Europie.
Martyna Wojciechowska
Los młodych ludzi chorych na raka jest szczególnie bliski Wojciechowskiej. Podróżniczka nie ukrywa, że sama zmagała się z nowotworem.
Bardzo dużo chorowałam w dzieciństwie. Potem jako bardzo młoda dziewczyna. Wszystko zakończyło się chemioterapią i dwoma operacjami. Miałam wtedy 19-20 lat. Wchodziłam dopiero w dorosłość i wydawało mi się to wielką tragedią. Okazuje się, że przez wszystko można przejść - powiedziała Martyna w rozmowie z naszą reporterką.
Martyna Wojciechowska
Wojciechowska chciałaby, żeby jej działania dawały siłę innym.
Wszystkie te doświadczenia mnie umocniły i sprawiły, że jestem dzisiaj tutaj, gdzie jestem. Jak choćby to, że złamałam kręgosłup, a półtora roku później stanęłam na szczycie Mount Everestu. Wydaje mi się, że udowodniłam, że niemożliwe nie istnieje. To wszystko mnie ukształtowało - wyznała.
Martyna Wojciechowska
Martyna na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Co chwila stawia przed sobą nowe cele i konsekwentnie dąży do ich zrealizowania.
Zobaczcie, co jeszcze powiedziała w naszym wywiadzie.