Rafał Maserak
Maserak nie chciał kłopotów, więc zaraz po tym, jak zobaczył funkcjonariuszy, opuścił imprezę i udał się do hotelu. Wtedy został zaatakowany.
Usłyszałem ich krzyk, ale nie zrozumiałem, co mówili, po czym znalazłem się na ziemi i zostałem zagazowany - zeznał.