Monika Richardson ma nowego partnera. Matka martwi się o córkę
Monika Zamachowska niedawno rozstała się z mężem.
Monika Richardson ma nowego partnera. Matka martwi się o córkę
Rozstanie z partnerem to jedno z najbardziej stresogennych wydarzeń w życiu każdego człowieka. Bez względu na to, czyja to była decyzja, z jakiego powodu to się stało, oraz czy związek trwał 2, czy 10 lat. Nagłe odejście sprawia, że niedawne nawyki, zarówno te dobre, jak i te złe, tracą na znaczeniu. Dotychczasowe życie rozpada się i trzeba je poukładać na nowo.
Monika Zamachowska (Richardson) wychodziła za mąż trzy razy. W marcu w mediach pojawiły się zdjęcia potwierdzające, że z jej mieszkania na Żoliborzu wyprowadził się Zbigniew Zamachowski, ostatni mąż. Wkrótce potem okazało się, że aktor związał się z koleżanką po fachu - Gabrielą Muskałą.
Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji Richardson będzie potrzebowała ochłonąć i raczej szybko nie zobaczymy jej u boku innego mężczyzny. Nic bardziej mylnego. Dziennikarka szybko zaczęła spotykać się z Konradem Wojterkowskim, producentem filmowym i biznesmenem, z którym "uciekła" na urlop do słonecznej Hiszpanii.
Co o tym wszystkim myśli jej rodzina, a zwłaszcza 75-letnia matka, Barbara Trzeciak-Pietkiewicz, która otwarcie przyznawała, że była przeciwna wszystkim dotychczasowym małżeństwom córki?
Prezenterka pochodzi z rozbitej rodziny
Monika Zamachowska (Richardson) jest córką wieloletniej dziennikarki radiowo-telewizyjnej Barbary Trzeciak-Pietkiewicz oraz architekta Jerzego Pietkiewicza.
Jej rodzice rozstali się, kiedy była dzieckiem. Monika oraz jej zmarły przed dziewięcioma laty brat wychowywali się w domu matki. Choć dziś kobiety są ze sobą mocno zżyte, ich relacja przechodziła także trudne okresy. Przyszła znana prezenterka miała jeszcze trudniejszy układ z drugą żoną ojca, którą obwiniała (jak potem przyznała - niesłusznie) za rozpad małżeństwa rodziców.
W wywiadzie dla magazynu "Party" pani Barbara przyznała kiedyś, że była przeciwna wszystkim dotychczasowym małżeństwom Moniki. A że znana jest z bezpośredniości i twardej ręki w stosunku do własnych dzieci, nie kryła się ze swoimi obawami. Choć życzyła córce jak najlepiej, żaden z partnerów nie wydawał się jej odpowiednim wyborem.
W przypadku Zbigniewa Zamachowskiego zdawało się, że chodzi głownie o nadmierne zainteresowanie mediów oraz trudności wynikające z rodziny patchworkowej (publicznej łatki "złodziejki męża" i "złej macochy")
Po rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim Monika Zamachowska (Richardson) dała jednak publicznie do zrozumienia, że jej 10-letnie małżeństwo nie było sielanką także z innego powodu: stała się osobą współuzależnioną.
W Zbyszku była zakochana "jak nastolatka"
Po czasie pani Barbara przyznała jednak, że jeszcze nigdy nie widziała córki tak zakochanej, jak u boku Zbyszka i... mimo wyraźnego sceptycyzmu, chciała szczęścia dla córki. Nie wyszło.
"Bałam się o nią, czy poradzi sobie z okolicznościami. "Spuchniesz i padniesz", mówiłam. Są jednak szczęśliwi, mają podobne zainteresowania. Daj Boże, żeby to było jej ostatnie małżeństwo" - prosiła głośno Barbara Trzeciak-Pietkiewicz.
"Pierwszy mąż, starszy od niej Amerykanin, okazał się wiecznym chłopcem. Sprzyjałam ich rozwodowi" - wyznała w rozmowie z "Party" matka.
Jej córka wcześnie zdecydowała się na małżeństwo. Jako 18-latka Monika wyjechała do Londynu, by podszkolić język. W podróży towarzyszył jej ówczesny chłopak - Przemek. Młodzi przez okres wakacji mieszkali u swojego amerykańskiego nauczyciela Ricka Richardsona i jego angielskiej żony.
Był rok 1990. Dwa lata później, gdy młoda Polka ponownie odwiedziła Londyn, 14 lat starszy od niej Rick był już w separacji z żoną. Kiedy dziewczyna wróciła do Polski, on przyjechał za nią. Wspólnie wynajęli mieszkanie w Warszawie. Pięć lat później wzięli ślub. A po 3 latach rozwód.
"Rick nie umiał poradzić sobie z sytuacją, że zawodowo zaczęłam grać na siebie" napisała później Monika Zamachowska (Richardson).
Drugie małżeństwo
Wszystko potoczyło się bardzo szybko. W tym samym roku, w którym Monika Richardson wzięła pierwszy rozwód poznała Jamiego Malcolma, swojego kolejnego męża.
Był rok 1998. Dziennikarka TVP pojechała nagrywać transmisję z zawodów lotniczych w Góraszce: "potrzebny był wywiad z brytyjskimi lotnikami. Idę po płycie lotniska, pamiętam, byłam w skórzanych spodniach, w ciemnych słonecznych okularach, mikrofon w ręce. Wyglądałam trochę jak Krystyna Janda w 'Człowieku z marmuru'. On stał przy samolocie i tak palnął do kolegów: 'Patrzcie, idzie moja przyszła żona'" - relacjonowała potem ich pierwsze spotkanie w rozmowie z "Super Expressem".
Potem przegadali całą noc w kasynie. "Uważałam, że Monika za szybko wchodzi w drugi związek. Zakochali się w sobie, to bez wątpienia. Jednak widoczne były różnice kulturowe. Mimo że Monika znała świetnie język, nie miała szans na znalezienie w Anglii pracy w swoim zawodzie. Gdy wrócili do Polski, Jamiego wiecznie nie było w domu" - skomentowała drugie małżeństwo córki Barbara Trzeciak-Pietkiewicz.
Z tego małżeństwa Monika Richardson ma dwoje dzieci. Dziś w równie szybkim tempie gwiazda decyduje się na koleiną bliską relację. Czy będzie kolejny ślub? Nie wiadomo. Póki co, nie ma jeszcze rozwodu. "Pani Barbara mocno kibicuje nowej miłości córki", zapewnia "Na żywo". Chciałaby, żeby Monika czuła się szczęśliwa, jednak nie ukrywa, że i tym razem "ma obawy".