Kora Jackowska/Olga Sipowicz
W wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" wokalistka opowiedziała nieco więcej o zmaganiach z chorobą, ale też ze skutkami ubocznymi przyjmowania leków. Jest ich niemało.
Mam po nich obniżenie nastroju, apetytu, problemy z żołądkiem, trzeba uważać na to, co się je. Jest duży ubytek energii. Och, to są bardzo wyraźne zmiany. Ale i tak lepiej się czuję teraz niż w pierwszym tygodniu kuracji. Jakby się organizm do tego przyzwyczajał. To nie jest komfortowe uczucie, wcześniej miałam o wiele więcej energii. Ale nie jest źle, nie jest źle. Nie muszę być w szpitalu podłączona do tej całej aparatury. Nie zajmuję czasu lekarzom ani pielęgniarkom, które mają i tak mnóstwo roboty - wyznała.
Ponieważ sama doświadczyła tak wiele, zdecydowała się zacząć opowiadać o tych przejściach w mediach: Ja mam możliwość, żeby o tym mówić, a inne kobiety nie. Ja sobie zawsze jakoś radzę. Już sprzedajemy mieszkanie, żeby starczyło na ten lek.