Mąż Kory o ich majątku: "Nie jesteśmy bogaczami". Zebrali 60 tysięcy zł na leczenie

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 4Kora Jackowska/Olga Sipowicz

Obraz
© AKPA

Kora ostatnio coraz częściej pojawia się w mediach. Jackowska i jej mąż, Kamil Sipowicz, udzielają się publicznie, rozmawiają z dziennikarzami. Wszystko po to, by nagłośnić problem braku refundacji leku, który do końca życia musi przyjmować piosenkarka, a który jest szalenie drogi.

Miesięczna kuracja kosztuje 24 tysiące złotych. Nie stać na nią zwykłych ludzi. Z gwiazdami show-biznesu sprawa ma się nieco inaczej, ale Sipowicz hamuje zapędy osób, które zaczęły krytykować Korę, gdy ta wystąpiła z apelem o pomoc.

Nie jesteśmy jakimiś potwornymi bogaczami. Mamy mieszkanie, domy, w Warszawie i na Roztoczu. Jak sprzedamy mieszkanie, powiedzmy za milion, milion dwieście, to wystarczy nam na trzy lata. Podobno jest kobieta, która na tym leku żyje siedem lat. To ponad 2 mln zł! - powiedział Sipowicz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Może później sprzedamy domy? Ale co, będziemy mieszkać w norze? Kora już nie gra koncertów, ja mam jakieś dochody nieszczególne - dodał.

Wbrew pozorom, wiele osób jest chętnych do pomocy piosenkarce i jurorce "Must Be The Music".

Zebraliśmy już 60 tysięcy. Ale dałby Bóg, żeby to refundowali - wyznał Kamil. W Polsce lek przyjmuje 200 kobiet.

/ 4Kora Jackowska/Olga Sipowicz

Obraz
© AKPA

Przypomnijmy - Kora od jakiegoś czasu znajduje się pod opieką fundacji onkologicznej Alivia. Na stronie fundacji opublikowany został apel piosenkarki o wsparcie finansowe w walce z chorobą nowotworową.

Od trzech lat choruję na nowotwór jajnika. Przeszłam trzy poważne operacje oraz dwa kursy chemii. Od kilku dni biorę lek o nazwie olaparib. Jest to skuteczny przeciwnik w walce z nowotworem jajnika w jego czwartej fazie, obarczonego mutacją w genie BRCA. Niestety nie jest w Polsce jeszcze refundowany. Mam nadzieję, że to się zmieni. Miesięczna dawka tego lekarstwa kosztuje 24 000 zł. Powinnam je brać do końca życia - czytamy na stronie.

Jeżeli ktoś z Was nie zdecyduje się wpłacić na moją osobistą skarbonkę, to proszę o wsparcie innych osób, potrzebujących środków na walkę z rakiem… - Jackowska prosi o pomoc nie tylko dla siebie, ale i dla innych chorych. To właśnie te słowa często są cytowane przez fanów gwiazdy, którzy bronią jej przed zalewem nienawistnych komentarzy umieszczanych w internecie.

/ 4Kora Jackowska/Olga Sipowicz

Obraz
© AKPA

W wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" wokalistka opowiedziała nieco więcej o zmaganiach z chorobą, ale też ze skutkami ubocznymi przyjmowania leków. Jest ich niemało.

Mam po nich obniżenie nastroju, apetytu, problemy z żołądkiem, trzeba uważać na to, co się je. Jest duży ubytek energii. Och, to są bardzo wyraźne zmiany. Ale i tak lepiej się czuję teraz niż w pierwszym tygodniu kuracji. Jakby się organizm do tego przyzwyczajał. To nie jest komfortowe uczucie, wcześniej miałam o wiele więcej energii. Ale nie jest źle, nie jest źle. Nie muszę być w szpitalu podłączona do tej całej aparatury. Nie zajmuję czasu lekarzom ani pielęgniarkom, które mają i tak mnóstwo roboty - wyznała.

Ponieważ sama doświadczyła tak wiele, zdecydowała się zacząć opowiadać o tych przejściach w mediach: Ja mam możliwość, żeby o tym mówić, a inne kobiety nie. Ja sobie zawsze jakoś radzę. Już sprzedajemy mieszkanie, żeby starczyło na ten lek.

/ 4Kora Jackowska/Olga Sipowicz

Obraz
© AKPA

Kora stara się nagłaśniać swoją sytuację również po to, by dać kobietom do myślenia i zmobilizować je do badań. Ona sama zdiagnozowana została 2,5 roku temu, ale choroba postępowała u niej latami. Niestety, jej przypadek okazał się trudny - lekarze przez wiele lat nie mogli znaleźć przyczyny jej złego samopoczucia.

Kilkanaście lat temu miałam okropne bóle, zginało mnie do ziemi, łykałam mnóstwo środków przeciwbólowych. Pewnie to już był rak, ale nikt pod tym kątem mnie nie zbadał. Nawet jak przeszłam operację, nikt nie szukał komórek rakowych. (...) w końcu tak fatalnie się poczułam, że poszłam do prywatnej firmy na całodzienne badania. Wszystko posprawdzali, ginekologicznie też, a na koniec mi powiedzieli, że mam zdrowie piętnastolatki. A ja byłam już w czwartym stadium raka! Więc poprawna diagnoza i szansa na przeżycie to kwestia szczęścia - stwierdziła.

Źródło artykułu: WP Gwiazdy

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy