Meghan i Harry pokazali się na mieście. Ochrona oddzieliła ludzi na kilkanaście metrów
Kiedy Harry i Meghan Markle zrezygnowali z pełnienia książęcych obowiązków, rodzina królewska odcięła ich od funduszy i zapewniania całodobowej ochrony. W praktyce nic się jednak nie zmieniło, bo Harry i Meghan nadal są nietykalni, o czym przekonali się mieszkańcy Nowego Jorku.
W czwartek 23 września książe Harry i Meghan Markle byli widziani przed budynkiem One World Trade Centre, gdzie mieli się spotkać z burmistrzem Billem de Blasio i gubernatorką stanu Nowy Jork Kathy Hochul. To ich pierwsze publiczne wyjście od ponad roku.
Wizyta w miejscu, gdzie ponad 20 lat temu stały wieże World Trade Center, jest częścią symbolicznego upamiętnienia ofiar ataków z 11 września. W dokładną rocznicę Harry i Meghan zamienili swoją stronę Archewell w "pomnik", na którym wyświetlono nazwiska prawie 3 tys. ofiar.
Spotkanie w OWTC to nie jedyny punkt programu obecności książęcej pary w Nowym Jorku. Już w sobotę 25 września wezmą oni udział w Global Citizen Live w Central Parku. To międzynarodowe, 24-godzinne wydarzenie, którego celem jest "zjednoczyć świat, by obronić planetę i pokonać ubóstwo".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W ramach Global Citizen Live odbędą się m.in. koncerty takich gwiazd jak Ed Sheeran, Sir Elton John, Kylie Minogue, Metallica czy Coldplay.
Choć Harry i Meghan formalnie nie reprezentują brytyjskiej rodziny królewskiej, w Nowym Jorku pojawili się z prawdziwym "orszakiem". Fotoreporterzy i zwykli mieszkańcy nie mogli się do nich zbliżyć na bliżej niż kilkanaście metrów. Wszędzie porozstawiano straże, a kolejni mundurowi i ochroniarze w garniturach nie odstępowali ich na krok.