Meghan i Harry chcą uciec z Los Angeles. W grę wchodzi kolejna przeprowadzka
Meghan i Harry wiodą życie za oceanem. Najwyraźniej jednak wciąż szukają własnej, bezpiecznej przystani. Prasa donosi, że w związku z tym myślą o kolejnej przeprowadzce.
Meghan i Harry rozpoczęli nowy etap swojego życia, tym razem na własnych warunkach i z dala od rodziny królewskiej. Od momentu, w którym ogłosili, że chcą się odciąć od dworu i ustąpili ze swoich książęcych funkcji minęło zaledwie kilka miesięcy, a codzienność młodych małżonków nabrała niemal zawrotnego tempa.
Praktycznie co kilka tygodni pojawia się kolejny odcinek w opowieści o Meghan i Harrym za oceanem. Oboje podkreślali, że chcą być niezależni finansowo i dodatkowo założyć własną fundację charytatywną i czynią w tym kierunku zdecydowane kroki. Co więcej, zaczynają się realizować w postanowieniu, nawiązując co raz to kolejne formy współpracy.
Meghan zabrała biżuterię po księżnej Dianie do Los Angeles
Jak donosi zagraniczna prasa, mają mniej szczęścia w znalezieniu własnego miejsca. Początkowo mieli zamieszkać w Vancouver w Kanadzie. Szybko jednak okazało się, że zamiast północy kontynentu wybrali gorące południe i fabrykę snów – zdecydowali się osiedlić w luksusowej willi w Los Angeles.
Teraz jednak, jak donosi magazyn "OK", okazuje się, że tam także nie zagrzeją miejsca. Małżonkowie planują podobno zamieszkać… w okolicach Nowego Jorku. - Mimo że uwielbiają LA, zaczynają dostrzegać jego ograniczenia, od różnicy czasu po wiele innych niedogodności – stwierdził informator.
- Czasami czują się jak więźniowie, obserwowani ze wszystkich stron. Gdy wyjdą na zewnątrz, natychmiast zostają zauważeni. Potrzebują zmian, zwłaszcza Meghan – dodał.
Wśród powodów kryjących się za decyzją prasa podaje także fakt, że w Nowym Jorku Meghan ma mnóstwo przyjaciół, dzięki czemu nie czuliby się w wielkim mieście nieswojo. Ponadto przeprowadzka na wschodnie wybrzeże ma jeszcze jeden pozytywny aspekt – podróż z Nowego Jorku na Wyspy będzie zdecydowanie krótsza.
Czy rzeczywiście Susseksowie znajdą tam swoje miejsce? Czas pokaże.