Awantura w domu Meghan i Harry'ego. Media donoszą o interwencji policji
Jeśli Meghan myślała, że po opuszczeniu Wielkiej Brytanii zazna spokoju, bardzo się myliła. Nie ma dnia, by zagraniczne media nie rozpisywały się o życiu Markle z dala od rodziny królewskiej. Ostatnie doniesienia budzą niepokój.
Meghan i Harry mieli nadzieję, że gdy zdystansują się od rodziny królewskiej, opuszczą pałacowe mury i zaczną "normalne" życie poza Wielką Brytanią, prasa straci nimi zainteresowanie. Stało się dokładnie odwrotnie. Brak oficjalnych informacji na temat ich obecnych relacji daje pole do powstawania licznych plotek.
Ostatnio jeden z magazynów twierdził, że Harry ma tak dość życia z dala od rodziny (do czego miała zmusić go Meghan), że przeszedł załamanie nerwowe i trafił na oddział szpitala psychiatrycznego.
Meghan i Harry chcieli chronić prywatność, ale coś poszło nie tak
Teraz "New Idea" donosi, że para notorycznie się kłóci, a po jednej z awantur ich sąsiedzi z Los Angeles postanowili nawet wezwać policję, by interweniowała. Powód? Oczywiście temperament Meghan, która ma ponoć źle znosić brak zainteresowania branży filmowej jej osobą.
"Jest wściekła, że jej powrót do Los Angeles nie był wydarzeniem. Czuje się lekceważona przez branżę. Harry też ją rozczarowuje, ma mu za złe, że przestał się starać i nie podoba mu się życie w Stanach. Bez przerwy chodzi w poszarpanej koszulce polo, co bardzo ją denerwuje. Poślubiła księcia, a nie jakiegoś łachudrę" - twierdzi źródło gazety.
Nawet najbardziej sceptycznym co do do ich związku osobom będzie chyba trudno uwierzyć w te doniesienia. Co sądzicie?