Meghan Markle nie czuje presji jako księżna. Eksperci przeanalizowali jej mowę ciała

Meghan Markle od nieco ponad dwóch miesięcy tytułuje się jako księżna Sussex. W imię miłości musiała przejść sporą metamorfozę. Królewski dwór nie był dla niej łaskawy, a ona niejednokrotnie popełniała jakieś faux pas. Dzisiaj czuje się pewniejsza siebie. A przynajmniej tak twierdzą eksperci.

W królewskiej przemianie Meghan niemały udział miał jej mąż. To on prowadził ją za rączkę przez obcy dla niej świat. Była aktorka mogła liczyć na jego rady w kwestii stylizacji czy zachowania podczas rodzinnych spotkań. Okazuje się, że świeżo upieczona księżna to pojętna uczennica. Co raz częściej sięga po ubrania, które więcej zakrywają niż odsłaniają. W jej garderobie nie znajdziemy już krzykliwych kreacji.Teraz stawia na stonowane kolory, a wzorzyste stylizacje to już zdecydowanie rzadkość.

Wraz ze zmianą wizerunku zewnętrznego, nastąpiła przemiana wewnętrzna. Dawniej widzieliśmy Meghan wyraźnie skrępowaną blichtrem królewskiego dworu. I choć jako była gwiazda kina niejednokrotnie pozowała na ściance i udzielała wywiadów, to teraz musiała przyzwyczaić się do spokojniejszego życia. Ekspertki od mowy ciała przeanalizowały zachowania Meghan. Czy rzeczywiście odnajduje się w nowej rzeczywistości?

Traci Brown i Myka Meier podjęły się przeanalizowania mowy ciała księżnej Meghan. Ekspertki zauważyły, że księżna Sussex jest teraz dużo bardziej zrelaksowana i odprężona niż na początku swojej przygody z dworem. Nie przykleja uśmiechu na usta, tylko zachowuje się naturalnie. Gołym okiem było widać, że nie czuje się pewnie w świetle reflektorów. Teraz, kiedy w pobliżu jest Harry, zdaje się być bardziej zrelaksowana. - Nie czuje, że cała uwaga skupiona jest na niej, tylko na ich dwójce. Więc jest jej łatwiej być sobą - przyznaje Traci Brown.

Pewność siebie to podstawa. Ale tę lekcję Meghan świetnie pojęła, kiedy do czynienia miała z show-biznesem. Specjalistki od wizerunku zauważyły, że z czasem księżna Sussex oswoiła się z nową rolą i dzisiaj faktycznie, czuje się tak samo pewnie co na planie filmowym.

- Kiedy jeszcze była aktorką, początkowo pozowała na ściankach z delikatnym uśmiechem. Krzyżowała nogi, a później próbowała ukrywać skrępowanie za zbyt odważnymi stylizacjami. Teraz odważne kreacje zniknęły, a ona mimo to wygląda na pewną swojej wartości - przyznają eksperci.

- Jej postawa dowodzi pewności siebie, a jej kontakt wzrokowy z innymi członkami rodziny królewskiej wskazuje na to, że jest ona na ich poziomie. Jej staranna elegancja sugeruje, że przyjmuje ona zarówno kulturę brytyjską, jak i swoją pozycję - wyjaśniła Myka Meier w rozmowie z "Huffington Post".

Traci Brown jest także pod wrażeniem tego, że księżna Meghan, która kiedyś była gwiazdą, potrafi dzisiaj usunąć się w cień. Nie czuje potrzeby, żeby zawsze być na pierwszy planie i zawsze chce być zauważona u boku męża. Choć ciągle zalicza wpadki, to widać, że już czuje się na równi z rodziną królewską.