Meghan Markle o wszystkim pomyślała. Kolor jej stylizacji nie był przypadkowy
Meghan Markle nie kryje radości z opuszczenia rodziny królewskiej. Zadbała o każdy najmniejszy szczegół swojego ostatniego oficjalnego wyjścia jako księżna. Nawet wybór stylizacji na mszę z królową Elżbietą II nie był dziełem przypadku.
Meghan Markle nie ma łatwo. Odkąd dołączyła do rodziny królewskiej, nieustannie była głównym tematem plotek i bohaterką licznych skandali. Gdy wraz z księciem Harrym opuściła pałac i zamieszkała za oceanem, krzywdzących ataków paradoksalnie zaczęło jeszcze przybywać.
ZOBACZ WIDEO: Brytyjczycy komentują odejście Meghan Markle i księcia Harry'ego z rodziny królewskiej
Każdy jej krok jest dokładnie śledzony, a wszystko, co zrobi szczegółowo komentowane. I tak ostatnio wzięto pod lupę stylizację, w której księżna pojawiła się na mszy za Zjednoczone Królestwo w opactwie Westminster z okazji Dnia Wspólnoty Narodów. Było to ostatnie oficjalne wyjście, które należało do obowiązków Sussexów.
Na uroczystości Meghan zaprezentowała się w zielonej sukience z elegancką peleryną oraz toczkiem w tym samym kolorze. Na pierwszy rzut oka nie było to nic, co powinno zmusić nas do głębszej refleksji.
Gdy jednak przypomnimy sobie, w czym Markle wystąpiła podczas pierwszego wspólnego wywiadu z Harrym, dojdziemy do wniosku, że o przypadku nie ma mowy.
Meghan pojawiła się przed kamerami w sukience w kolorze butelkowej zieleni. Była to pierwsza oficjalna rozmowa z dziennikarzem, którą odbyła jako narzeczona księcia.
Nic więc dziwnego, że zagraniczne media dopatrzyły się nawiązań i podobieństw. Księżna, ubierając się na zielono, symbolicznie weszła do rodziny królewskiej i pożegnała się z nią.
