Meghan może liczyć na wsparcie mamy. Nie widują się jednak tak często, jak mogłoby się wydawać
Odkąd Meghan z Harrym odcięła się od rodziny królewskiej i postanowiła dzielić życie pomiędzy Wielką Brytanię a Kanadę, wydawać by się mogło, że chciałaby mieć mamę jeszcze bliżej siebie. Jak się jednak okazuje, nie jest to takie proste.
Odkąd Meghan Markle została księżną, jej życie prywatne, a w szczególności rodzinne, stało się łakomym kąskiem dla mediów. Tym bardziej kuszącym, że relacje w rodzinie żony księcia Harry’ego okazały się dość skomplikowane.
Przyrodnia siostra Meghan i jej ojciec dawali o sobie znać, właściwie kiedy tylko zaczęła spotykać się z księciem. Konflikt zaczął przybierać na sile, aktorka odkąd wyszła za mąż. Ojciec ubolewał nad utratą kontaktu z córką, przy okazji upubliczniając szczegóły ich niełatwej relacj. A siostra Samantha nie przegapiła z kolei żadnej możliwej okazji, by skrytykować świeżo upieczoną księżną i wytknąć jej, że nie interesuje się rodziną.
Zobacz wideo: Księżna Meghan opowiedziała o tym, jakim dzieckiem jest Archie
Z dominującej w mediach narracji wynika, że jedyną życzliwą jej osobą w rodzinie, jest jej mama. Panie mają ze sobą świetny kontakt. Doria Ragland od początku wspierała córkę w kolejnych podejmowanych wyzwaniach. Była przy niej także w najważniejszych dla Meghan momentach. Podczas ślubu i wtedy, kiedy na świat przyszedł Archie.
Kolorowa prasa donosiła, że kiedy książęca para zdecydowała się przeprowadzić do Frogmore Cottage, od razu myślała o tym, że w nowo wyremontowanej posiadłości znajdzie się pokój dla mamy Meghan.
Teraz w życiu młodych małżonków sporo się pozmieniało, zdecydowali się dzielić życie pomiędzy Wielką Brytanię i Kanadę. I choć niewątpliwie Meghan może w tym czasie liczyć na wsparcie mamy, to w dużej mierze jest to wsparcie na odległość. Magazyn "US Weekly" donosi, że Doria Ragland "nie ma zamiaru przeprowadzać się do Kanady ani nigdzie indziej". Jej decyzja nie powinna dziwić, zwłaszcza, że styl życia zarówno jej, jak i jej córki od dawna nie pozwalał im na zbyt częste kontakty.
- Obecnie prowadzi prywatne lekcje jogi dla wybranych klientów. Doria widziała się z Meghan tylko raz lub dwa razy w roku, podczas kręcenia "Suits" w Toronto - twierdzi informator magazynu.