Meryl Streep w mocnych słowach o Trumpie
Widzieliśmy wiele niezwykłych wystąpień w tym roku - zapierających dech w piersiach, pełnych pasji. Jeden z występów w tym roku mnie poruszył szczególnie. Nie dlatego, że był dobry. Nie było w nim nic dobrego. Ale był efektywny i skuteczny. Sprawił, że publiczność się śmiała i pokazywała zęby w uśmiechach. To był ten moment, kiedy osoba, która pełni obecnie najważniejszą funkcję w naszym kraju naśmiewała się z Sergeya Kovaleskiego, dziennikarza CNN – wyjaśniła Meryl Streep, przypominając słowa Donalda Trumpa podczas wiecu w Karolinie Północnej. "Musielibyście zobaczyć tego gościa", powiedział wówczas prezydent elekt, nienaturalnie wykrzywiając ręce i wykonując serie dziwnych ruchów mających na celu przedrzeźnianie niepełnosprawnego dziennikarza.
To nie był film, to było prawdziwe życie. I muszę przyznać, że to złamało moje serce. Upokorzenie było tym gorsze, że zrobiła to osoba posiadająca władzę, publicznie. To się odnosi do życia każdego z nas, bo daje przyzwolenie innym by robić to samo. Brak szacunku zachęca do braku szacunku. Przemoc rodzi przemoc. Kiedy władza używa swojej pozycji w taki sposób, wszyscy przegrywamy.