Meryl Streep zaapelowała do kolegów po fachu
Wzywam wszystkich ludzi Hollywood, by wsparli mnie w walce o ochronę mediów i dziennikarzy. Musimy ich chronić dziennikarzy, bo niedługo będą nam potrzebne osoby rzetelne i odważne, które nie boją się mówić prawdy, nawet wtedy, gdy jest ona niewygodna - apelowała artystka.
_Jeszcze jedno - gdy pewnego dnia stałam na planie, narzekając na coś, że będziemy musieli pracować w porze kolacji czy po godzinach, Tommy Lee Jones powiedział mi: "czyż to nie przywilej, Meryl, być aktorem?". Tak, jest. Musimy przypominać też sobie i innym, że mamy przywilej i odpowiedzialność okazywać współczucie. Dziś powinniśmy być bardzo dumni z pracy Hollywood. Jak to kiedyś powiedziała moja kochana przyjaciółka, Księżniczka Leia, którą ostatnio pożegnaliśmy: "weź swoje złamane serce i przekuj je w sztukę" _- zakończyła aktorka. Na odpowiedź prezydenta Trumpa nie trzeba było długo czekać.