Michał Wiśniewski napisał list do matki. Ujawniono jego fragmenty
[Galeria]
Michał Wiśniewski ma za sobą cztery małżeństwa i czworo nastoletnich już dzieci. We wrześniu ubiegłego roku rozwiódł się z Dominiką Tajner, a kilka miesięcy temu wziął piąty ślub. Jak zapewniał w wywiadach, związek z tajemniczą Polą, która stroni od show-biznesu, ma szansę być tym do grobowej deski. Na ten moment wiadomo, że para poznała się na popularnym Tinderze. Pola jest mamą czwórki dzieci, co oznacza, że świeżo upieczeni małżonkowie wychowują wspólnie aż dziewięcioro pociech.
Lider Ich Troje najwyraźniej poczuł ostatnio inspirację po przeczytaniu książki Grażyny Wiśniewskiej "Dziewczynka z kieliszkami", w której opisała swoją drogą do trzeźwości i do odbudowania relacji z synem. Wokalista postanowił napisać list do swojej matki, w którego treści wyraził swoją wdzięczność za jej ciężką pracę.
"To był początek naszych nowych relacji"
Michał Wiśniewski, tak jak jego matka, borykał się z alkoholizmem. Swoje dzieciństwo muzyk spędził w domu dziecka, a jego rodzicielka ostatecznie wyprowadziła się z Polski. Przez pewien czas członek Ich Troje miał do niej żal, że spędził wczesne lata swojego życia w ośrodkach i rodzinach zastępczych.
Na szczęście oboje postanowili zawalczyć o dobro rodziny i lepszą przyszłość. Dziś oboje mieszkają w podwarszawskim Milanówku i mogą pochwalić się zdrowymi relacjami. Wiśniewski po przeczytaniu książki Grażyny Wiśniewskiej "Dziewczynka z kieliszkami" napisał list, w którym poruszył wiele kwestii.
"Kochana Mamo! Tak, nie Grażynko, tylko Mamo - bo tego słowa musiałem się nauczyć od nowa. Mija właśnie 18 lat, od kiedy pierwszy raz obejrzałem film Sylwestra Latkowskiego "Gwiazdor", w którym tak naprawdę zobaczyłem, z jakim problemem walczysz. To również 17. rocznica twojej abstynencji. To był początek naszych nowych relacji" - napisał piosenkarz.
"Jesteś nie tylko moją mamą, ale również moim przyjacielem"
"Przeczytałem tę opowieść z olbrzymią uwagą, tym bardziej iż mimo naszych licznych rozmów o wielu rzeczach dowiedziałem się po raz pierwszy. Miałem nadzieję, że znajdę odpowiedzi na wiele pytań - i tak się stało. Wiele jednak wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Usłyszałem od ciebie, że o tym, czego nie opowiedziałaś, dowiem się dopiero z pożegnalnego listu do mnie. Podsumowanie swojego życia to chyba jedno z najtrudniejszych zadań i najbardziej intymne, jakiego można się podjąć. Oczyszczenie głowy przychodzi z trudem nawet najodważniejszym, bo wiąże się z ujawnieniem wielu najbardziej skrywanych tajemnic duszy. Tobie się to udało. W 99 proc. bo wiem, że został ten jeden brakujący procent i będę na niego czekał" - kontynuował muzyk.
"Cały nasz pobyt na tym ziemskim padole, a jednocześnie – o czym jestem przekonany jak Günter Grass – na jednym z najpiękniejszych światów składa się z ratowania siebie i sklejania rodziny. I choć wydawałoby się, że była to misja skazana na niepowodzenie, to jednak udało nam się wspólnie odnaleźć, bo dziś wiem, że jesteś nie tylko moją mamą, która dała mi życie, ale - co chyba najważniejsze - również moim przyjacielem, a to nie zawsze idzie w parze" - dodał na koniec.