Nawet nikt nie zadzwonił. Dramatyczna sytuacja nikogo nie obeszła
We wtorkowy wieczór książę Harry, Meghan i jej matka najadli się strachu. Doszło do nieprzyjemnej sytuacji z udziałem paparazzich. Według syna króla Karola III mogło dojść do tragedii. Mimo to ani jego ojciec, ani brat nie przejęli się sprawą.
Książęta Susseksu we wtorek zjawili się na gali w Nowym Jorku. Choć zostali tam ciepło przyjęci, a Meghan nawet odebrała nagrodę, tuż po opuszczeniu budynku zaczęło robić się gorąco. Na parę czyhali paparazzi, którzy rzekomo ruszyli za nimi w "niemal katastrofalny" pościg. Nowojorska policja podaje jednak inną wersję wydarzeń.