Wytykano jej, ilu miała partnerów. "Nie ma na to mojej zgody"
Monika Mrozowska przyznała, że musiała czytać wiele nieprzyjemnych komentarzy nt. swojej ciąży w dobie pandemii. Hejterzy wytykali jej, że ma dzieci z wieloma partnerami.
Monika Mrozowska jest mamą już czwórki dzieci. Syn Lucjan przyszedł na świat kilka dni temu. Aktorka chwaliła się już noworodkiem na Instagramie. Pokazywała też, jak karmi go piersią. Jednak nie wszystkim nie spodobał się fakt, że była w ciąży.
Niedawno udzieliła wywiadu magazynowi "Party", w którym wspomniała, że w zeszłym roku musiała odpierać ataki hejterów. Wytykają jej, że dzieci mają różnych ojców.
- Mam wrażenie, że mierzę się z nim od lat. Ludziom przeszkadza sposób, w jaki wychowuję swoje dzieci i układam sobie życie. Kiedy czytam: "Będzie miała czwarte dziecko z trzecim partnerem", nie jest mi miło, ale staram się to ignorować" - mówiła Mrozowska.
ZOBACZ TEZ: Jarosław Jakimowicz znów pod lupą mediów
Mimo ignorowania takich komentarzy nie rozumie, dlaczego obcy ludzie oceniają jej życie prywatne. - Nie reaguję impulsywnie, nie rzucam w złości mięsem i nie każę się tym ludziom odczepić, choć może powinnam. Nie rozumiem, dlaczego kobiety ocenia się na każdym kroku. Dlaczego my się ciągle musimy z czegoś tłumaczyć? Jeśli mężczyzna zostawia kobietę z chorym, niepełnosprawnym dzieckiem, żonę dla młodszej kochanki albo dziewczynę w ciąży – jest OK. Facet, który ma piątą żonę, z którą ma kolejne dziecko, też nikogo nie interesuje. A kobieta w takiej sytuacji jest opluwana na każdym kroku. Nie ma na to mojej zgody. Komuś mogą się nie podobać moje życiowe wybory, ale one są moje! Żyję na swoich zasadach i nie zamierzam tego zmieniać - stwierdziła aktorka.
Mrozowska stara się chronić swojego obecnego partnera przed show-biznesem. Wie, że jeśli pokaże się z nim publicznie, może pojawić się sporo plotek nt. pary.
- Z żadnym partnerem nie pokazałam się oficjalnie poza moim byłym już mężem. Właśnie dlatego, że wychodziliśmy razem publicznie, to potem, po rozwodzie, przez lata czytałam masę bzdur na swój temat. To mnie nauczyło oddzielać życie prywatne od zawodowego i od ośmiu lat konsekwentnie się tego trzymam. I nawet jeśli byłabym samotną matką, jak tysiące kobiet w Polsce, to co? - powiedziała.