Co sądzą internauci?
"Skoro Pan Zbyszek płaci to nowa małżonka niech się nie wtrąca tylko spisze rozdzielność majątkową i nie będzie musiała harować na "obce dzieci". Alimenty to nie prezenty to obowiązek odpowiedzialnego ojca względem swoich dzieci", "o kwocie alimentów nie decydują dzieci, była małżonka a sąd. A obecna małżonka nie ma prawa podważać wyroków sądowych. Może Panią te kwoty przerażają. W sytuacji gdzie możliwości finansowe tatusia są większe niż przeciętnego polaka to właśnie sąd zasądza tak duże alimenty" - krytykują Zamachowską jedni.
Inni ją wspierają: "weszłam tutaj tylko żeby napisać Pani by się Pani trzymała w tej walce. 16 tys. na leniwe dzieci to przesada. Niech państwo idą do sadu o zmniejszenie tej absurdalnej kwoty".
A wy co sądzicie? Warto dodać, że zdjęcia, pod którym toczyła się wymiana zdań między Zamachowską a pasierbicą, już nie ma w sieci.