Zamachowska ujawnia kulisy rozstania. Oskarża męża nie tylko o zdradę
Monika Zamachowska udzieliła pierwszego wywiadu po rozstaniu z mężem. Przyznała, że jej małżeństwo z aktorem dobiegło końca i wprost zarzuciła Zamachowskiemu zdradę. Był to jednak tylko jeden z wielu problemów w ich związku.
Pod koniec marca media obiegły zdjęcia Zbigniewa Zamachowskiego z synem, który pomaga ojcu przy wyprowadzce od żony. Potwierdziły się tym samym plotki o kryzysie w związku Zamachowskich. Tydzień później aktor wydał oświadczenie, w którym zastrzegł że nie będzie komentował szczegółów swojego życia prywatnego. Zdecydowanie bardziej wylewna jest Monika Zamachowska, która najpierw publikowała wiele mówiące wpisy na Instagramie, a teraz zdecydowała się na pierwszy wywiad po rozstaniu. W rozmowie z dziennikarka tygodnika "Wprost", dawna gwiazda TVP ujawnia szczegóły i powody rozpadu małżeństwa z aktorem.
Zamachowska stwierdziła, że przez ostatnie dziesięć lat była naiwna, myśląc, że uczucie, jakim darzy Zamachowskiego, jest odwzajemnione. Przyznała, że mimo problemów, które mieli w ostatnim czasie, odejście męża było dla niej zaskoczeniem. Wprost wyznała też, że aktor ją zdradzał.
Wszystkie związki Moniki i Zbigniewa Zamachowskich
"Byłam w szoku. Jest coś takiego, jak codzienność w związku, ale mnie cały czas wydawało się, że lecę na skrzydłach miłości. Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach" - opowiada w rozmowie z dziennikarką "Wprost" Monika Zamachowska.
Niewierność męża była jednak tylko jednym z wielu problemów w związku Zamachowskich. Dziennikarka wyznała, że nienajlepsze w ostatnim czasie były relacje aktora z jej dziećmi, co powodowało konflikty także między małżonkami.
"Zbyszkowi bardzo zależało, żeby się wyprowadziły, żeby ich nie było w domu" - zdradziła Zamachowska, która podkreśla, że nie miała wątpliwości, po której powinna stać stronie.
"Dla matki wybór 'dzieci albo mąż', nie istnieje i nie może istnieć. Na szczęście to jest instynkt, nie muszę tego racjonalizować. Mam też własną ocenę tej sytuacji i ona brzmi tak: Moje dzieciaki są fantastyczne! Wyrosły na mądrych, świadomych, współczujących ludzi. Kocham ich najbardziej na świecie. Powiem więcej, to one w moim życiu liczą się najbardziej" - zaznaczyła.
W obszernym wywiadzie Monika Zamachowska wyznała też, że po rozwodzie wróci do poprzedniego nazwiska, pod którym odnosiła największe zawodowe sukcesy. Jest też wdzięczna za ogromne wsparcie, którego po rozstaniu z aktorem wciąż doświadcza ze strony rodziny i przyjaciół. Nawet tych zaniedbywanych przez ostatnie lata ("bo jednak Zbyszek w życiu prywatnym nie przepada za ludźmi" - zdradziła). Wsparcie płynie nawet z najmniej oczekiwanych stron.
"Dzwonią do mnie nawet rodzice Zbyszka i pytają, kiedy przyjadę. W mediach społecznościowych wspierają mnie obcy ludzie. To jakieś błogosławieństwo, nie zostałam potępiona" - mówi z ulgą Monika Zamachowska.