Justyna Żyła i jej publiczne pranie brudów
Od kilkunastu tygodni w mediach toczy się publiczna wojna pomiędzy Justyną i Piotrem Żyłą. Wszystko zaczęło się od tego, że kobieta postanowiła opowiedzieć w mediach społecznościowych o problemach w swoim małżeństwie. Niestety, na kilku mocnych wpisach o zdradzającym mężu się nie skończyło. Porzuconej i skrzywdzonej Justynie wciąż było mało.
Chciała za wszelką cenę pokazać światu, jak bardzo cierpi po rozstaniu ze skoczkiem. Jednak zamiast, wzorem bardziej doświadczonych gwiazd, udzielić jednego ekskluzywnego wywiadu w magazynie dla kobiet, Żyła zdecydowała się pójść o krok dalej.
Umawiała się z paparazzi na sesje zdjęciowe "z zaskoczenia" i wzięła udział w sesji okładkowej dla "Playboya". Uruchomiła też swój kanał na YouTube o wdzięcznej nazwie "UwaŻyła" i pojawiła się na kilka razy na czerwonym dywanie. Ale to nie wszystko.
Od 18 grudnia br. jest gospodynią programu "Justyna Żyła. Pierzemy brudy do czysta!". Była żona skoczka odwiedza skłócone rodziny lub sąsiadów i stara się rozwiązać ich konflikty. Zadaniem prowadzącej jest też namówienie bohaterów do szczerych zwierzeń i zachęcanie ich do zawarcia ugody.
Brzmi absurdalnie? Owszem. Trudno bowiem uwierzyć Żyle, która poucza innych, jak z klasą się rozstać lub wyciągnąć rękę na zgodę, podczas gdy sama toczy medialną wojnę z byłym mężem. Jej to jednak zupełnie nie przeszkadza.