[GALERIA]
Nie samymi ślubami, romansami i porodami żył show-biznes w mijającym roku. Skandale, awantury i afery - oto co rozpalało plotkarskie media do czerwoności. Nie trzeba było jednak daleko szukać. Gwiazdy same zadbały o to, aby ich kłótnie ujrzały światło dzienne. Sprawdźcie nasze zestawienie i zobaczcie, co zapadło nam najbardziej w pamięć!
Małgorzata Rozenek i Kinga Rusin
Wojna, bo mianem niewinnej kłótni nazwać od pewnego momentu tego nie można było, z dnia na dzień przybierała na sile. Dla tych, którzy się pogubili, przypominamy: poszło o pewną znaną markę kosmetyczną, która testuje swoje produkty na zwierzętach, a której twarzą została Małgorzata Rozenek-Majdan. To był cios dla proekologicznej Kingi Rusin. Owa firma, wywołana nieco do tablicy, odniosła się zresztą do zarzutów rozwścieczonej dziennikarki. Nie zdołało to jednak uspokoić żadnej ze stron.
Gwiazda "Dzień Dobry TVN" nie odpuszczała Perfekcyjnej Pani Domu i nieustannie odbijała piłeczkę, wbijając rywalce coraz to boleśniejsze szpile. Nazwała Rozenek "wypindrzoną lalą", która "poluje na cudzych mężów". Oczywiście koleżanka ze stacji nie pozostawała obojętna na ataki i co rusz publikowała kolejne oświadczenia. Jakby tego było mało, do sporu dołączali kolejni celebryci, którzy w obszernych postach w mediach społecznościowych opowiadali się za jedną ze stron.
Gdy już wszyscy na dobre pogubili się, kto kogo popiera i o co tak naprawdę chodzi w tej awanturze, kres sprawie położył Edward Miszczak. Dyrektor programowy TVN wezwał skłócone gwiazdy na dywanik. Przywołał je do porządku i za karę zabronił im przychodzić na bal stacji. Po tym spotkaniu zniknęły wszystkie obraźliwe posty zarówno Rusin, jak i Rozenek. O rozejmie jednak nie ma mowy. Panie wciąż unikają się jak ognia.
Dominika "Wodzianka" Zasiewska i Krzysztof Rutkowski
Kolejna telenowela, której końca nie widać, to medialne rozgrywki między Dominiką "Wodzianką" Zasiewską a Krzysztofem Rutkowskim. Była hostessa Kuby Wojewódzkiego przyznała się w wywiadzie dla WP do ognistego romansu z detektywem. Aby potwierdzić swoje słowa, upubliczniła prywatne SMSy i intymne zdjęcia z, jak go pieszczotliwie nazywała, Krzysiem. Oprócz tego w rozmowie z Sandrą Hajduk z pudelek.pl, ze szczegółami opowiedziała, na czym polegała jej relacja z celebrytą.
Początkowo Rutkowski wszystkiego się wypierał. Twierdził, że żałuje tego, jak potoczyły się ich losy. Zaznaczył jednak, że łączyły ich tylko relacje koleżeńsko-biznesowe. Dopiero później przystąpił do ostrego kontrataku. Oskarżył kochankę o molestowanie, sugerując, że wszystkie kobiety są "seksualnymi drapieżnikami". W międzyczasie Pudelek dotarł do nagranej rozmowy telefonicznej, w której detektyw do wszystkiego się przyznał.
Choć wydawać by się mogło, że największą poszkodowaną jest Maja Plich, ona robi dobrą minę do złej gry. Publikuje zdjęcia rodzinnej sielanki i uśmiechnięta pozuje z narzeczonym, zaprzeczając, jakoby zdradził ją z Wodzianką. Coś nam się jednak wydaje, że do końca tego skandalu jeszcze daleko.
Magda Gessler i Weronika Rosati
Od jakiegoś czasu do grona skonfliktowanych gwiazd dołączyły Magda Gessler i Weronika Rosati. Słynnej restauratorce nie spodobało się, że aktorka podarowała swojej rocznej córce lalkę przypominającą Elizabeth Taylor oraz bransoletkę Swarovskiego. "Przesada" - skomentowała krótko urodzinowy post. Chwilę później Rosati postanowiła odpowiedzieć na komentarz - w równie uszczypliwy sposób.
"Musiałam zadbać o prezent za oboje rodziców sama. Biżuteria będzie pamiątką na całe życie. Poza tym chyba ty nie jesteś zwolenniczką minimalizmu? Pozdrawiamy ciocię Magdę" - napisała.
Weronika nie szczędziła argumentów. Zarzuciła gospodyni "Kuchennych rewolucji" stronniczość ze względu na przyjaźń z Robertem Śmigielskim - ortopedą, który jest ojcem małej Elizabeth. Aktorka nie omieszkała także wypomnieć Gessler, że ta często publikuje zdjęcia swojej córki Lary. Poprosiła ją także o to, żeby zadzwoniła do niej osobiście, jeżeli chce jej coś powiedzieć.
Jakby tego było mało, do medialnej przepychanki niespodziewanie dołączyły też feministka i etyczka Magdalena Środa, scenarzystka Ilona Łepkowska oraz kulturoznawczyni Krystyna Demska-Olbrychska. Każda z pań wtrąciła swoje trzy grosze, opowiadając się po jednej ze stron. Myślicie, że ten konflikt kiedyś się skończy?
"Afera dubajska"
O tzw. "aferze dubajskiej" zrobiło się głośno po wydaniu przez dziennikarza śledczego Piotra Krysiaka książki pt. "Dziewczyny z Dubaju". Autor opisał w niej życie ekskluzywnych prostytutek z Polski. Były wśród nich modelki, celebrytki i finalistki konkursów piękności. Za swoje usługi oferowane arabskim milionerom potrafiły zarobić kilkaset tys. złotych. Odwiedzały różne zakątki świata: Dubaj, Cannes, Barcelonę, Ibizę czy Saint-Tropez. Choć śledztwo, które w tej sprawie prowadziła wrocławska prokuratura, zakończyło się kilka lat temu, temat na nowo rozpalił polski show-biznes właśnie w tym roku.
W mediach zaczęło się gorączkowe poszukiwanie dziewczyn, które występowały w książce. W sieci zawrzało. Internauci zaczęli dopasowywać opisy zawarte w publikacji do konkretnych nazwisk i rzucać oskarżeniami. Gwiazdy, na które padało najwięcej podejrzeń, w popłochu publikowały kolejne oświadczenia, wypierając się wszystkich zarzutów i powiązań.
Efekt? W kilkanaście godzin od premiery sprzedano cały, 10-tysięczny nakład książki, a Dorota "Doda" Rabczewska wraz z mężem kupili prawa do ekranizacji "Dziewczyn z Dubaju".
"Ameryka Express"
W jednym z odcinków reality-show "Ameryka Express" zadanie polegało na pocałowaniu obcej osoby. Choć wyzwanie podjęli wszyscy uczestnicy, to tylko Tomasz Karolak i Filip Chajzer nie pytali napotkanych kobiet o pozwolenie na pocałunek, za co później spotkała ich spora krytyka.
Dziennikarka WP nazwała rzecz po imieniu i w felietonie zarzuciła Chajzerowi, że jego czyny nosiły znamiona molestowania. W odpowiedzi sfrustrowany Filip udostępnił jej zdjęcie na swoim fanepage'u, co poskutkowało tym, że na dziewczynę spadła fala internetowego hejtu. Na szczęście dziennikarze portali, które opisywały całą sytuację, słusznie zauważyli, że sposoby "odwetu" Filipa są poniżej poziomu krytyki.
Chajzer długo nie poczuwał się do odpowiedzialności i nie był skory przyznać się do winy. W końcu głos w sprawie zabrała prowadząca "Amerykę Express", Agnieszka Woźniak-Starak oraz produkcja show. Wszyscy przyznali się do błędu i przeprosili za zachowanie prezentera. Feralny 10. odcinek zniknął też z platformy player.pl.
Justyna Żyła i jej publiczne pranie brudów
Od kilkunastu tygodni w mediach toczy się publiczna wojna pomiędzy Justyną i Piotrem Żyłą. Wszystko zaczęło się od tego, że kobieta postanowiła opowiedzieć w mediach społecznościowych o problemach w swoim małżeństwie. Niestety, na kilku mocnych wpisach o zdradzającym mężu się nie skończyło. Porzuconej i skrzywdzonej Justynie wciąż było mało.
Chciała za wszelką cenę pokazać światu, jak bardzo cierpi po rozstaniu ze skoczkiem. Jednak zamiast, wzorem bardziej doświadczonych gwiazd, udzielić jednego ekskluzywnego wywiadu w magazynie dla kobiet, Żyła zdecydowała się pójść o krok dalej.
Umawiała się z paparazzi na sesje zdjęciowe "z zaskoczenia" i wzięła udział w sesji okładkowej dla "Playboya". Uruchomiła też swój kanał na YouTube o wdzięcznej nazwie "UwaŻyła" i pojawiła się na kilka razy na czerwonym dywanie. Ale to nie wszystko.
Od 18 grudnia br. jest gospodynią programu "Justyna Żyła. Pierzemy brudy do czysta!". Była żona skoczka odwiedza skłócone rodziny lub sąsiadów i stara się rozwiązać ich konflikty. Zadaniem prowadzącej jest też namówienie bohaterów do szczerych zwierzeń i zachęcanie ich do zawarcia ugody.
Brzmi absurdalnie? Owszem. Trudno bowiem uwierzyć Żyle, która poucza innych, jak z klasą się rozstać lub wyciągnąć rękę na zgodę, podczas gdy sama toczy medialną wojnę z byłym mężem. Jej to jednak zupełnie nie przeszkadza.
Księżna Kate i księżna Meghan
Na koniec coś z zagranicy. Choć daleko nam do problemów, którymi żyje Wielka Brytania, nie wiedzieć czemu, emocjonujemy się tym, co dzieje się na królewskim dworze. Największym zainteresowaniem niezmiennie cieszy się konflikt Meghan Markle i Kate Middleton. Ponoć słodkie uśmieszki żon książąt to jedynie elegancka przykrywka...
Plotkuje się o tym, że księżne nie są w stanie wspólnie zasiąść przy świątecznym stole, jedna jest zazdrosna o popularność drugiej, obie jak lwice walczą o sympatię królowej. Kate nie może znieść kolejnych zaszczytnych tytułów, jakie przyznawane są Meghan, a jej rywalka z pogardą czyta, jak to żona księcia Williama nazywana jest "następczynią Diany".
Jedna i druga nieustannie prześcigają się w walce o najwyższe miejsce na podium. Długo wyczekiwany ślub Meghan i Harry'ego sprawił, że narodziny księcia Louisa, czyli trzeciego royal baby, odeszły w zapomnienie. Gdy Kate w wielkim blasku wróciła z urlopu macierzyńskiego i znów zaczęła brylować na królewskich salonach, Markle ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Ciekawe, ile pomysłów mają jeszcze księżne w zanadrzu. Coraz trudniej będzie bowiem przebijać kolejne rewelacje.