Nazwała Mansona "swoim oprawcą". Tabloid ujawnia szczegóły z sądowych dokumentów
Evan Rachel Wood jest jedną z tuzina kobiet, które oskarżają Marilyna Mansona o przemoc, wykorzystywanie seksualne i zastraszanie. Przeciwko muzykowi toczy się śledztwo, a zagraniczne media ujawniają kolejne szczegóły sprawy.
Evan Rachel Wood już kilka lat temu wyznała, że jest ofiarą molestowania seksualnego. Do tej pory jednak nie ujawniała, kto znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Zdobyła się jednak na odwagę i w lutym tego roku, w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, wyznała: "Moim oprawcą był Brian Warner, znany światu jako Marilyn Manson. Zaczął mnie uwodzić, gdy byłam nastolatką, a następnie znęcał się nade mną przez kilka lat. Miałam wyprany mózg, byłam manipulowana. Postanowiłam skończyć z życiem w strachu przed odwetem, oszczerstwami i szantażem. Piszę to, aby zdemaskować niebezpiecznego człowieka i wskazać branże, które mu pomagały, zanim zrujnuje kolejne życia. Wspieram wiele ofiar, które nie będą już milczeć".
W ślad za Wood poszły inne kobiety. Marilyn Manson oskarżany jest o przemoc na tle seksualnym i handel ludźmi. "Daily Mail" dotarł do sądowych dokumentów złożonych w kwietniu tego roku, które wskazują na to, że Evan Rachel Wood bała się nie tylko o swoje życie, ale także życie syna, któremu muzyk miał grozić gwałtem.
Zobacz: Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
"Daily Mail" dotarł do dokumentów sądowych złożonych wiosną przez aktorkę w sprawie konfliktu z byłym mężem, Jamie Bellem. Jak to ma się do jej relacji z Mansonem? Otóż w dokumentach Wood podkreśla, że po traumatycznych przeżyciach z Mansonem chciała uciekać z Los Angeles (gdzie mieszka ojciec dziecka) do Nashville, a także zaostrzyć ochronę swojego domu, by nie doszło do włamania.
"Doznałam ciężkiego, traumatycznego, emocjonalnego i fizycznego urazu przez niego i boję się, że on będzie szukał odwetu na mnie za to, że zeznaję przeciwko niemu. Boję się, że skrzywdzi mnie, mojego syna, członków mojej rodziny" - oświadczyła Wood.
W dokumentach aktorka "Westworld" miała także stwierdzić, że inna ofiara Mansona nagrała go, gdy ten przyznał się, że ma zdjęcia dzieci i numery ubezpieczeń kobiet, z którymi się spotykał.
Wood i Bell byli małżeństwem do 2014 r. Teraz walczą o opiekę nad synem. Sprawę dodatkowo skomplikowała sytuacja z Marilynem Mansonem, którego aktorka się boi. Bell miał stwierdzić w odpowiedzi na sądowe pismo byłej żony: "Szczerze nie rozumiem, co się dzieje. Albo Evan mówi prawdę o tym, że otrzymuje pogróżki i Jack nie jest bezpieczny przy niej, albo to wszystko jest bujdą i ona przetrzymuje syna z dala ode mnie z innych, znanych tylko jej powodów".