Zerwanie przez telefon
Nergal przyznaje, że zależało mu na Dodzie i bardzo mocno zaangażował się w ten związek. Dla niej przeprowadził się z Trójmiasta do Warszawy.
"Byłem gościem w cudzym domu. Wydzielono mi szafę i szczoteczkę do zębów, ale na tym moje miejsce się kończyło. Byłem przytłoczony. Z każdej ściany patrzyła na mnie Doda: figurka Doroty, zdjęcie Doroty, obraz Doroty. Czułem się jak w muzeum. Było mi coraz ciaśniej. Żyłem na 'planecie Doda" - wyznał w książce.
Ostatecznie Darski zerwał z narzeczoną w Dzień Kobiet 2011 r.
- Po wszystkim co razem przeszliśmy, facet mówi mi przez telefon: "Mała, to mniej więcej tak, jakbyśmy oboje byli skośnoocy, tylko ja mówię po japońsku, a ty po chińsku, rozumiesz? Nie dogadamy się". Ja dostałam szału! Byłam jak w amoku, spaliłam pół domu! Sąsiedzi wezwali straż pożarną, bo z wściekłości podpaliłam wszystkie jego rzeczy. Rower mu zrzuciłam z szóstego piętra - mówiła wokalistka w "Gali".