Emocje wzięły górę
Roberto Benigni zyskał międzynarodową sławę za sprawą głośnego filmu "Życie jest piękne". Wyreżyserował go i zagrał w nim jedną z głównych ról.
Gala Oscarów z 1999 roku należała właśnie do temperamentnego Włocha - zdobył wówczas dwie statuetki - za najlepszą pierwszoplanową rolę męską oraz najlepszy film nieanglojęzyczny.
Kiedy Sophia Loren wyczytała jego nazwisko, rozanielonemu Benigniemu puściły hamulce. Na scenę dotarł, przeskakując po oparciach krzeseł nad głowami zebranych gości. Do historii przeszły także jego emocjonalne podziękowania.