Nie tylko skandale! 13 najgłośniejszych momentów w historii Oscarów
O tym będziemy pamiętać jeszcze długo!
Ceremonia wręczenia Oscarów każdego roku elektryzuje i przyciąga nie tylko fanów kina z całego świata, lecz także tych spragnionych barwnego widowiska. Wiele emocji dostarczają zaskakujące werdykty Akademii Filmowej oraz to, co dzieje się na czerwonym dywanie czy na scenie podczas uroczystej gali.
Dla wielu gwiazd to najważniejsza impreza w życiu. Intrygujące przemowy, łzy szczęścia, gorycz porażki, skandale, wpadki i zaskakujące zachowania... Pamiętacie, kto skradł namiętny pocałunek Halle Berry? Która gwiazda przewróciła się na schodach w drodze po statuetkę? Komu puściły hamulce? Sprawdźcie to w naszej galerii!
Pocałunek
O tym pocałunku mówiło się przez lata! Kiedy w 2003 roku Halle Berry ogłosiła, że zwycięzcą w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy za film "Pianista" został Adrien Brody, nikt nie spodziewał się tego, co miało się za chwilę wydarzyć.
Uradowany artysta wbiegł na scenę, porwał w ramiona zdumioną Amerykankę i złożył na jej ustach namiętny pocałunek. Podobno Berry długo nie mogła darować aktorowi tego wyskoku - do pocałunku została bowiem przymuszona.
Upadek na schodach
Tego dnia wszystkie spojrzenia były skierowane na nią! W 2013 roku aktorka miała odebrać pierwszego w życiu Oscara za rolę w filmie "Poradnik pozytywnego myślenia".
Kiedy wchodziła na scenę, nagle potknęła się i przewróciła na schodach. Na szczęście Jennifer Lawrence nic się nie stało, a całą sytuację próbowała obrócić w żart.
- Stoicie pewnie tylko dlatego, że współczujecie mi z powodu upadku - śmiała się podczas owacji na stojąco. Co ciekawe, rok później potknęła się równie spektakularnie na czerwonym dywanie.
Koszmarni prowadzący
W 2011 roku oscarową galę poprowadził nietypowy duet. Organizatorzy zdecydowali się na Anne Hathaway i Jamesa Franco, rzekomo po to, by przyciągnąć przed telewizory młodą publiczność. Niestety, para nie poradziła sobie z wyzwaniem.
Nieśmieszne żarty i chęć przypodobania się na siłę nie przypadły do gustu publiczności. Recenzje ich występu były druzgocące.
Wygrana po latach
Na wygraną popularnego aktora czekali niemal wszyscy. Swojego pierwszego Oscara Leonardo DiCaprio otrzymał jednak dopiero w 2016 roku za rolę w filmie "Zjawa". Wcześniej nominowany był do prestiżowej statuetki czterokrotnie. Udało się za piątym razem.
Były owacje na stojąco i poruszające przemówienie. Wcześniej miesiącami żartowano, że ceniony gwiazdor nigdy już nie doczeka się upragnionej nagrody. Stało się jednak inaczej, a DiCaprio z pewnością odetchnął z ulgą i przestał czuć ogromną presję.
Wielkie show na czerwonym dywanie
Po brytyjskim komiku i aktorze można było spodziewać się wszystkiego! Sacha Baron Cohen przybył na 84. oscarową galę w kostiumie z filmu "Dyktator", nawiązującym do postaci Muammara Kadafiego.
Showman, który w ten sposób promował swój najnowszy projekt, poszedł jednak o krok dalej. Zabrał ze sobą urnę z wizerunkiem Kim Dzong Ila, której zawartość wysypał na jednego z dziennikarzy, reszta prochów wylądowała na czerwonym dywanie.
Emocje wzięły górę
Roberto Benigni zyskał międzynarodową sławę za sprawą głośnego filmu "Życie jest piękne". Wyreżyserował go i zagrał w nim jedną z głównych ról.
Gala Oscarów z 1999 roku należała właśnie do temperamentnego Włocha - zdobył wówczas dwie statuetki - za najlepszą pierwszoplanową rolę męską oraz najlepszy film nieanglojęzyczny.
Kiedy Sophia Loren wyczytała jego nazwisko, rozanielonemu Benigniemu puściły hamulce. Na scenę dotarł, przeskakując po oparciach krzeseł nad głowami zebranych gości. Do historii przeszły także jego emocjonalne podziękowania.
O jeden drink za dużo
Zachowanie Renee Zellweger podczas gali w 2013 wzbudziło niemałe zainteresowanie. Aktorka, która wraz z kolegami z filmu "Chicago" wręczała wyróżnienia w kategoriach najlepsza muzyka i najlepsza piosenka, była wyraźnie pod wpływem napojów wyskokowych.
Z trudem utrzymywała równowagę i odczytywała nazwiska zwycięzców. Czyżby wypiła o jednego drinka za dużo?
Co za rozcięcie!
Angelina z pewnością nie przypuszczała, że jej prawa noga zrobi taką furorę! Piękna aktorka pojawiła się podczas oscarowej gali w 2012 roku w czarnej sukni z efektownym wycięciem.
Najwyraźniej kreacja odsłaniała jednak zbyt mało, dlatego gwiazda robiła wszystko, by pokazać swoją szczupłą nogę. Efekt? Setki internetowych przeróbek i tysiące rozbawionych internautów.
Tylko przyjaźń?
Meryl Streep i Colin Firth wystąpili razem w musicalu "Mamma Mia!" opartym na przebojach zespołu ABBA. Ponownie spotkali się w 2012 roku podczas oscarowej nocy. Artystka otrzymała wówczas nagrodę dla najlepszej aktorki za rolę Margaret Thatcher w filmie "Żelazna Dama".
Nagrodę wręczył jej Firth. Ku zaskoczeniu fotoreporterów, po zejściu ze sceny para złączyła usta w gorącym pocałunku! Ciekawe, co na to mąż Meryl.
Kultowe selfie
Ellen DeGeneres jako gospodyni gali z 2014 roku sprawdziła się doskonale. Swoim urokiem osobistym podbiła serca widzów oraz gości imprezy. Hitem ceremonii okazało się selfie, które telewizyjna osobowość zrobiła sobie z największymi filmowymi gwiazdami.
Do zdjęcia pozowali m.in. Meryl Streep, Bradley Cooper, Jennifer Lawrence, Kevin Spacey, Julia Roberts czy Brad Pitt. Post z fotką pobił rekord Twittera. Gwiazdorskie selfie stało się bardziej popularne niż zdjęcie, które tuż po wygranych wyborach zamieścił Barack Obama.
Przekręcili nazwiska
John Travolta podczas oscarowej gali z 2014 roku zapowiadając występ Idiny Menzel, przeczytał jej nazwisko jako Adele Dazeem. Odtwórczyni przeboju "Let It Go" z animacji "Kraina lodu" wybaczyła mu jednak tę pomyłkę.
Organizatorzy Oscarów rok później postanowili nawiązać do zabawnej wpadki. Wpadli na pomysł, by Menzel i Travolta pojawili się wspólnie na scenie. Artystka specjalnie przedstawiła wtedy aktora jako Gloma Gazingo.
Polityczna przemowa
Na Oscarach nie brakuje również akcentów politycznych. W 2003 roku Michael Moore, zamiast tradycyjnych podziękowań, wygłosił mowę, w której odniósł się do sytuacji w USA.
- Żyjemy w czasach, w których ktoś wysyła nas na wojnę z fikcyjnych powodów. Jesteśmy przeciwko tej wojnie, panie Bush. Wstyd mi za pana - grzmiał ze sceny po odebraniu Oscara za dokument "Zabawy z bronią".
Oscarowa wpadka, która przeszła do historii
Oscary 2017 już na zawsze zostaną zapamiętane przez pryzmat wpadki, do jakiej doszło na sam koniec uroczystej gali. Warren Beatty i Faye Dunway otrzymali błędną kopertę i ogłosili, że najlepszym filmem roku został musical Damiena Chazelle’a – "La La Land".
W rzeczywistości Amerykańska Akademia Filmowa postanowiła nagrodzić statuetką "Moonlight" Barry’ego Jenkinsa.
Na sali Dolby Theatre doszło do ogromnego zamieszania. Początkowo na scenie znaleźli się twórcy "La La Land", którzy chcieli odebrać statuetkę. Już w trakcie trwania przemówienia ktoś zauważył, że doszło do straszliwej pomyłki.
Ciekawe, jakie godne zapamiętania momenty będzie miała 90. gala rozdania Oscarów. Odbędzie się w nocy z 4 na 5 marca 2018 roku.