Poradziły sobie same
W najnowszym wywiadzie dla "Pani" Kasia Kowalska wspomina z kolei, że wczesne macierzyństwo było dla niej ogromnym wyzwaniem i eksperymentem, w którym pomagali jej rodzice. Artystka była wówczas naiwną i niedoświadczoną dziewczyną, dla której Ola była niespodzianką, z którą została sama. Ojciec, Kostek Joriadis szybko opuścił tę niewygodną dla siebie sytuację i nigdy nie łożył na utrzymanie dziecka.
- Pomagali mi rodzice. Po porodzie szybko zostałam sama, bo ojciec Oli postanowił ewakuować się z naszego życia. (…) Nie szukał żadnego kontaktu z dzieckiem, nie dał przez te lata na utrzymanie córki ani grosza. Ponieważ kontakty z nim mogły się wiązać wiązać z różnymi problemami, na przykład z utrudnianiem zgody na wydanie paszportu, został pozbawiony praw rodzicielskich. (…) Mój tata stał się dla Oli i dziadkiem i ojcem. Uczył ją wszystkiego - dodała na łamach magazynu.