Prawda wyszła na jaw. Wiadomo, dlaczego rozstała się z Wajdą
Beata Tyszkiewicz i Andrzej Wajda w latach 60. byli małżeństwem. Ich miłość nie trwała jednak długo. To aktorka postanowiła rozstać się ze sławnym reżyserem.
Poznali się w 1961 r., gdy Andrzej Wajda zatrudnił Beatę Tyszkiewicz do roli Stasi w swoim filmie "Samson". Mimo że reżyser był wtedy mężem Zofii Żuchowskiej, połączyło go gorące uczucie z młodszą o 12 lat aktorką.
Gdy w 1967 r. uzyskał rozwód, od razu poślubił Beatę Tyszkiewicz. Owocem ich miłości jest córka Karolina Wajda. Niestety już dwa lata później ich małżeństwo się zakończyło.
O kulisach rozstania Wajdy i Tyszkiewicz opowiedzieli przyjaciele pary, reżyser Janusz Majewski z żoną Zofią w książce "Beata Tyszkiewicz. Portret damy" Anny Augustyn-Protas, która wkrótce trafi do księgarń. W planach jest również film o życiu aktorki.
Beata Tyszkiewicz: na przyjęcia zabieram ze sobą piersióweczkę
- Któregoś razu zaprosili nas na obiad. Nie było jeszcze weekendów, w soboty się pracowało, byliśmy umówieni na niedzielę. Pojechaliśmy do nich, ale jak tylko weszliśmy, obydwoje odczuliśmy – bo rozmawialiśmy potem o tym – że coś musiało się stać, coś niebezpiecznego - wspomina Majewski.
Przebywali wtedy w domku letniskowym w Głuchach. Goście małżonków czuli się nieswojo w panującej wśród Wajdów atmosferze.
- Beata mówi do mojej żony: "Zosiu, chodź ze mną do kuchni, pomożesz mi". Zostałem w salonie z Andrzejem. Widzę, że jest podenerwowany, nieskupiony. Nagle zwraca się do mnie per pan. Mówię: "Andrzej, co ty, zwariowałeś?". On patrzy na mnie nieprzytomnym wzrokiem: "Przepraszam, mam straszne zamieszanie". Zmieniamy temat, on się zaczyna uspokajać - relacjonuje przyjaciel pary.
Okazuje się, że chwilę przed przybyciem gości małżonkowie posprzeczali się. Tyszkiewicz oznajmiła Wajdzie, że od niego odchodzi.
- Siadamy do stołu, ale cały czas wyczuwamy napięcie, przejmujemy więc role gospodarzy i usiłujemy ich zabawiać. Marnie to idzie. Gdy kończy się obiad, Beata zbiera talerze, Andrzej się zrywa jej pomóc i na chwilę wychodzą. Żona, korzystając, że jesteśmy sami, mówi: "Beata właśnie mu powiedziała, że go opuszcza". Być może była jakaś sprzeczka, kłótnia i pewnie to padło w emocjach, akurat tego dnia. I rzeczywiście się rozstali - opowiada Janusz Majewski.
Powodem rozstania był inny mężczyzna w życiu aktorki. W dodatku znacznie młodszy od Andrzeja Wajdy. Dla środowiska filmowego był to szok.
- Nie było drugiej takiej pary. Słynna, lubiana aktorka i reżyser numer jeden. Byli celebrytami epoki. (...) Czy środowisko potępiało ją, jak obecnie potępiłby tak zwany ciemnogród? Bo jak to, żona opuszcza męża dla jakiegoś młodego chłopca? Wszyscy wiedzieli przecież, kto był tego powodem. A tu Andrzej Wajda z nazwiskiem nie tylko w Polsce, ale na świecie, po kilkunastu filmach, w swoim najlepszym zawodowym czasie... Pewnie niektórzy się oburzali. Sympatia zawsze jest po stronie porzuconego - ocenił reżyser "C.K. Dezerterów".
Beata Tyszkiewicz później jeszcze dwukrotnie wyszła za mąż, za Witolda Orzechowskiego i Jacka Padlewskiego. Każde z nich kończyło się rozwodem. Z kolei Andrzej Wajda aż czterokrotnie się żenił, z czego z jego ostatnią wybranką Krystyną Zachwatowicz byli małżeństwem przez 44 lata, aż do śmierci reżysera.