Zdecydowany partner
- Ja nie zdążyłam złapać głębszego oddechu, kiedy Konrad postawił mnie praktycznie pod ścianą i zakomunikował, że nie odpuści. Powiedział, że nie wie, jakie mam plany wobec niego i w sumie nie interesuje go to. Natomiast wie, jakie on ma plany wobec mnie i zamierza dopiąć swego. (…) Jeżeli samodzielna kobieta przez długi czas jest sama, to staje się wyjątkowo wyczulona na kogoś takiego. W moim środowisku jest dużo kobiet, które muszą być matkami, ojcami, głowami rodziny. Muszą być zaradne, nie mają wyboru. I ja też taka byłam, a każdy przecież czasem potrzebuje oddechu. Przy Konradzie mogę realizować swoje plany, ale mogę też w trudnych chwilach się na nim oprzeć - wspominała Moro.