Opisano perwersyjne zachowania aktora. Spływają kolejne oskarżenia
Armie Hammer oskarżany jest przez byłe partnerki o przemoc seksualną i dzielenie się m.in. kanibalistycznymi fantazjami. Odeszła od niego żona, stracił pracę w Hollywood i musiał udać się na leczenie w zamkniętym ośrodku. Co teraz?
Od miesięcy pojawiają się nowe informacje o Armiem Hammerze. Hollywoodzki aktor, który grał w oscarowym filmie "Tamte dni, tamte noce", został oskarżony przez byłą partnerkę o gwałt. Niejaka Effie opowiedziała, że Armie'ego Hammera poznała w 2016 r. na Facebooku. Nawiązała z nim bliską relację, w której wkrótce miało dochodzić do aktów przemocy i innych nadużyć ze strony aktora. Pojawiły się też historie innych kobiet, które opisywały erotyczne fantazje Hammera, pełne przemocy i kanibalizmu.
W ciągu kilku tygodni Hammer stracił pracę przy trzech prestiżowych produkcjach. 31 maja aktor zgłosił się do kliniki na obrzeżach Orlando i rozpoczął leczenie uzależnienia od alkoholu, narkotyków. Jak pisano, miał poradzić sobie z problemami seksualnymi i emocjonalnymi.
Zobacz: Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
To, że aktor zgłosił się na leczenie, dla wielu osób było potwierdzeniem doniesień o nadużyciach, których się dopuszczał. Teraz, jak informuje Page Six, Hammer opuścił ośrodek, w którym przebywał ponad pół roku. - Ma się naprawdę dobrze i dla jego rodziny to wspaniałe wieści. Wrócił już na Kajmany - przekazał informator.
Wiadomo już, że policja zakończyła śledztwo w sprawie oskarżeń o gwałt i przekazała swoje ustalenia prokuraturze. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy Hammer stanie przed sądem.
Z pewnością nieprędko wróci do pracy w przemyśle rozrywkowym. W kinach niedługo będzie można zobaczyć "Śmierć na Nilu" z jego udziałem. W związku ze skandalem produkcja musiała przesuwać datę premiery. W Polsce "Śmierć na Nilu" będzie można zobaczyć 11 lutego.