Paul Montana i Ilona Felicjańska rozstali się. Na jaw wychodzą kulisy związku
Paul Montana udzielił wywiadu, w którym jak sam mówi, był szczery do bólu. Wiadomo teraz, dlaczego jego związek z Iloną Felicjańską się rozpadł.
Ilona Felicjańska i Paul Montana kilka miesięcy temu wzięli ślub. I choć ich związek należał do wyjątkowo burzliwych, zakochani wierzyli, że uda im się zbudować trwałą relację. Niestety, rzeczywistość jest inna. W mediach społecznościowych mężczyzna ma już status "wolny".
Para często się kłóciła, a swoje problemy przenosiła do mediów. Nikogo zatem nie szokuje zbytnio ich rozstanie.
Ostatnio, podczas podróży do USA, zostali aresztowani przez policję. Montana powiadomił służby po jednej z awantur. Po powrocie do Polski Ilona Felicjańska zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego, ponieważ znowu nie radziła sobie z alkoholem. Deklarowała wówczas, że wielkim wsparciem jest dla niej mąż.
Niestety, choć mają ze sobą kontakt, na jakiś czas stali się dla siebie obcymi osobami.
- Rozmawiamy ze sobą. Na razie plan jest taki, że będziemy w separacji. Ślub i tak nie był jeszcze zalegalizowany w Polsce, a w Anglii zgodnie z przepisami musi minąć rok, zanim podejmie się kroki prawne - czytamy wypowiedź Paula Montany w "Twoim Imperium".
- To absolutnie nie koniec. Ilona jest miłością mojego życia. Nie przestałem jej kochać. Ale uważam, że nadszedł moment, w którym musi pozbierać się po swojemu - dodał mężczyzna.
Ilona Felicjańska: Kolejny raz wybieram trzeźwość
Mąż Ilony Felicjańskiej zdradził, o co się pokłócili. To ostatecznie przelało czarę goryczy.
- Ilonie chodziło o to, że nie została zaproszona na pogrzeb mojego wujka z Ameryki. W mojej rodzinie Ilona jest persona non grata, bo mówiła i robiła dziwne rzeczy, choć z dobrymi intencjami - zdradził tygodnikowi Paul Montana.
Mężczyzna wyjawił także informacje o problemach z alkoholem, z jakim mierzy się para.
- Obydwoje pijemy za dużo. Ja mogę nie pić przez trzy miesiące. A Ilona? Nie mogę powiedzieć, że się upija bardzo, ale pije. I wtedy nieprzyjemne rzeczy są mówione - czytamy.
Paul wyznał także, że żona niesłusznie posądzała go o przygody z innymi kobietami. Nie uważa jednak, żeby ich relacja była zdrowa. Zapytany o to, czy ich związek jest toksyczny, mówił tak:
- On jest toksyczny. Choć z trudem tak mówię, ale tak jest. A ja mam 53 lata i chciałbym żyć z miłością, ale jednak w spokoju - czytamy.