Paulina Smaszcz dementuje plotki o nowym związku
- Nie jestem w związku z Rafałem Krauze. Nie jestem zakochana - napisała na swoim Facebooku dziennikarka, kończąc trwające od kilku tygodni plotki o nowej miłości. Przyznała się też do błędu, jaki popełniła przed laty, będąc jeszcze z Maciejem Kurzajewskim.
To tylko znajomy
Pod koniec maja fani dziennikarki zaczęli zastanawiać się, czy rozwiedziona niedawno gwiazda ułożyła sobie życie u boku nowego partnera. Wcześniej, w jednym z wywiadów, była żona Macieja Kurzajewskiego zdradziła, że czuje się gotowa na nowy związek. Post, w którym oznaczyła Rafała Krauze, pisząc o "wyjątkowym wieczorze w wyjątkowym towarzystwie", błyskawicznie wywołał więc spekulacje o związku tych dwojga. Ostatni wpis Pauliny Smaszcz zdecydowanie jednak dementuje te informacje.
"Nie jestem w związku z Rafałem Krauze. Nie jestem zakochana. To mój znajomy jak setki innych kobiet i mężczyzn, z którymi spotykam się zawodowo lub prywatnie. Bardzo lubię i cenię Rafała, bo to wspaniały Tata, świetny, inteligentny facet i wyjątkowy manager . (...) Moją jedyną, największą i najszczerszą miłością są moi synowie Julian i Franciszek" - podkreśliła.
Smaszcz-Kurzajewska poucza: "Obecnie w związkach brakuje komunikacji i wyrozumiałości"
Wyciągnęła lekcję z przeszłości
Zaznaczyła też przy okazji, że nie zamierza w przyszłości informować publicznie o swoim związku, jeśli w takowym się znajdzie. To lekcja, jaką wyciągnęła z zakończonego niedawno małżeństwa. "Jeśli zakocham się szalenie i poznam jakieś męskie cudo świata, to zachowam to dla siebie, bo przez ostatnie 23 lata pokazałam moje szczere, dobre, szczęśliwe życie z Maciejem Kurzajewskim, którego ogromnie szanuję i pozostajemy po rozwodzie w rewelacyjnych relacjach, bo to Tata moich dzieci. Teraz już wiem, że jeśli los da mi szansę, to moje zakochanie i związek zachowam dla siebie i moich najlepszych, oddanych, sprawdzonych przyjaciół" - czytamy w poście.
Wciąż boryka się z chorobą
Była dziennikarka odniosła się także w obszernym wpisie do swojej choroby. Od 2018 roku Paulina Smaszcz musi regularnie poddawać się zabiegom rehabilitacyjnym. To skutek problemów neurologicznych, w wyniku których boryka się z niedowładem nogi i stopy. Mimo operacji, której poddała się dwa lata temu, kłopoty zdrowotne wciąż jej towarzyszą.
"Nadal walczę z problemami neurologicznymi i onkologicznymi, po dwóch niedowładach i kilku operacjach. Nie poddaję się. Staram się być dzielna, mimo bólu każdego dnia. Wiem, że ludzie mają większe problemy niż moje".
Trwa ładowanie wpisu: facebook