Woźniak-Starak nie lubił oficjalnej wersji swojego imienia. Przyjaciel producenta wyjaśnia
18 sierpnia minie rok od tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Wspólnik producenta wspomina przyjaciela. Przy okazji zdradził ciekawostkę dotyczącą imienia.
Piotr Woźniak-Starak zginął 18 sierpnia 2019 roku na jeziorze Kisajno, po tym jak w nocy wypadł ze swojej łódki. Mimo iż od śmierci producenta mija rok, nadal niewyjaśniona pozostaje sprawa jego pochówku.
Cały czas wychodzą również na jaw nowe szczegóły odnośnie pogrzebu.
Bliscy Woźniaka-Staraka nie zabierają jednak głosu w sprawie i w ciszy przeżywają trudny dla nich czas. Jedynie przyjaciel i wspólnik Piotra, Krzysztof Terej, zdecydował się na wywiad, w którym wspomina producenta.
Szulim poucza Jastrzębską: "Mąż strasznie nie lubi, jak się mówi do niego Piotrek!"
Przy tej okazji zdradził, że Woźniak-Starak bardzo nie lubił oficjalnej wersji swojego imienia.
"To ciekawe, bo on nie znosił, gdy ktoś zwracał się do niego "Piotr”. Wszystkich prosił: "Tylko nie mówcie do mnie Piotr". To chyba kojarzyło mu się z byciem wzywanym, gdy coś narozrabiał, przeskrobał. Piotrek we wszystkim skracał dystans. Piotrusiem był dla najbliższej rodziny" - wyznał na łamach "Pani" Terej.