Plany Harry'ego pod znakiem zapytania. Organizatorzy zaniepokojeni
Organizacji kolejnej edycji Invictus Games towarzyszy spory niepokój. Choć do zawodów pozostało jeszcze sporo czasu, pojawia się wiele wątpliwości.
Książę Harry i księżna Meghan wypełniają ostatnie obowiązki jako "pełnoetatowi" członkowie rodziny królewskiej. Przypomnijmy, że w styczniu podjęli decyzję o odcięciu się od rodziny królewskiej. Postanowili, że chcą rozpocząć życie na własny rachunek, nie na rachunek podatników.
Nie oznacza to jednak, że rezygnują z królewskich patronatów czy inicjatyw, które prowadzili do tej pory. Wręcz przeciwnie, wciąż aktywnie angażują się w ich działalność. Jednym z wydarzeń, z którymi Harry jest szczególnie związany jest Invictus Games. To cykliczne rozgrywki, w których udział biorą weterani wojenni i niepełnosprawni żołnierze.
Zobacz wideo: Księżna Meghan opowiedziała o tym, jakim dzieckiem jest Archie
Jak się okazuje, w przygotowania tegorocznej edycji wdarł się chaos. Wszystko za sprawą… koronawirusa. Co prawda wydarzenia zaplanowane jest na maj, ale już teraz jego przebieg stanął pod znakiem zapytania. Obawy organizatorów wiążą się z tym, że tegoroczna edycja ma się odbyć w Hadze – w Niderlandach zaś odnotowano już ok 13 przypadków zarażenia wirusem.
- Organizatorom towarzyszy duży niepokój. Przykładają uwagę do tego, jak Holandia poradzi sobie z wirusem i jego ewentualnym rozprzestrzenieniem – podaje informator "The Sun".
- Organizatorzy dodatkowo martwią się w obliczu zaistniałej sytuacji gromadzeniem przez tydzień wielu niepełnosprawnych sportowców z różnych krajów w jednym miejscu. Dla planujących wydarzenie to koszmar i prawdziwe zmartwienie – dodaje informator.
Odpowiedzialni za organizację zawodów biorą podobno sprawę bardzo poważnie, zwłaszcza, że właśnie tak traktuje Harry całe Invictus Games. "The Sun" dodaje, że pod uwagę są brane różne scenariusze.