Maraton, nie wyścig
Padalecki stara się nie ograniczać wyłącznie do występów na małym ekranie, choć przyznaje, że nie ma wielkiego szczęścia do produkcji kinowych. "Dom woskowych ciał" z 2005 roku okazał się klapą; kiepskie recenzje zebrał też o cztery lata późniejszy remake "Piątek 13." Rozpaczał, gdy przegrał casting do roli Anakina Skywalkera w "Ataku klonów" i Conana w "Conanie Barbarzyńcy", choć bez wątpienia wyszło to jego karierze na dobre.
Miał za to już praktycznie w kieszeni rolę Supermana w planowanym przez studio McG reboocie - jednak ostatecznie z planów zrezygnowano. Bardzo zależało mu też na angażu w "G.I. Joe: Czas Kobry" (2009), ale musiał odmówić z powodu napiętego grafiku.
- To dziwne: nie mogłem wystąpić w "G.I. Joe", ponieważ grałem w "Nie z tego świata", ale gdybym nie grał w serialu, pewnie nigdy nie zaproponowano by mi roli w tym filmie. Byłoby świetnie, gdybym mógł tam wystąpić, ale trudno, zdarza się. Jeszcze przyjdzie na to czas. To nie wyścig, tylko maraton - kwitował.