Amber już pogrążona? Odczytali fragmenty prywatnych zapisków

Od końca kwietnia w sądzie w Fairfax w Wirginii toczy się największe medialne widowisko z udziałem dwóch dobrze znanych aktorów: Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Gwiazdor "Piratów z Karaibów" oskarża byłą żonę o zniesławienie. Punktem zapalnym miał być tekst dla "Washington Post" z 2018 r., w którym aktorka wyjawiła, że była ofiarą przemocy domowej. Nazwisko Deppa w tekście nie padło, ale wszyscy domyślili się, kto był jej rzekomym oprawcą. Dawni małżonkowie od tamtej pory toczą wojnę, a najostrzejsze działa wyciągają teraz w amerykańskim sądzie.

Zeznawał już Johnny Depp, jego siostra, była asystentka Heard i lekarz, który zajmował się uzależnionym od opioidów gwiazdorem. Przed sądem musiała stawić się w końcu i Amber. Najpierw przesłuchiwana była przez swoją prawniczkę, po dwóch dniach przyszła kolej na to, by pytania zadawała Camille Vasquez, czyli adwokatka Deppa. I zaczęła się ostra jazda bez trzymanki.

Prawniczka nie miała litości dla aktorki. Wystarczyło jej kilka minut, by Amber przyznała, że nie zapłaciła 7 mln dolarów, które obiecała przekazać na organizację charytatywną. Pytanie po pytaniu niszczyła obronę Heard, która twierdzi, że Depp nadużywał narkotyków, tracił kontrolę nad swoim zachowaniem, bił ją, gwałcił, znęcał się nad nią psychicznie. "Królowa Camille" - jak nazwali prawniczkę internauci - pokazywała w sądzie zdjęcia, które miały świadczyć o tym, że Heard kłamie w sprawie przemocy domowej.

Prawniczka miała dwa dni, by wycisnąć z Heard prawdę o relacji z Deppem. Podczas drugiej części przesłuchania (17 maja) doprowadziła do tego, że Heard przeprosiła publicznie za to, że uderzyła Deppa drzwiami w głowę.

By udowodnić, że Heard nie była ofiarą przemocy, Camille pokazała skany pamiętnika, który para prowadziła wspólnie przez dłuższy czas. We wpisie z maja 2015 r. aktorka pisała do męża: "Prawdziwa miłość nie jest tylko szaleństwem pożądania czy szukaniem bezpiecznego spokoju. Poznałam twoją prawdziwą twarz przyjaciela i kogoś, kogo szanuję, ale wciąż bardziej niż kiedykolwiek chcę cię rozerwać, pożreć i delektować się smakiem".

Heard w sądzie mówiła, że została pobita przez Deppa podczas miesiąca miodowego, który spędzali m.in. w podróży Orient Expressem. Vasquez zaprezentowała w sądzie notkę z 22 lipca tamtego roku, w której Amber wyrażała miłość do Deppa: "Mój mężu, szczęśliwego miesiąca miodowego. Wydostańmy się z tego zapomnianego przez Boga miejsca i wyruszmy z piękną podróż. Kocham cię tak bardzo".

We wpisie z 17 sierpnia 2015 r. Amber pisała: "Przepraszam, że namąciłam. Mój Boże, jak ja ciebie kocham, Johnny. Jestem przywiązana do ciebie na zawsze. Pozwól, że to naprawię. Zasługujesz na to. Potrzebuję cię... Jesteś moją opoką, moim sercem, moim wszystkim. Nienawidzę, gdy się kłócimy. Kocham cię bardziej niż wszystko inne. Potrzebuję cię, kocham cię".

Vasquez miała jeszcze jednego asa w rękawie. Pokazała nóż, który Amber podarowała mężowi w 2012 r. W tamtym czasie Depp był na zmianę trzeźwy i nieprzytomny od narkotyków i alkoholu. Walczył z uzależnieniem. - Czy w tych cyklach przemocy dała pani panu Deppowi nóż jako prezent? - zapytała Vasquez.

Amber potwierdziła, że dała mu taki prezent na urodziny na początku znajomości. - Dała pani nóż mężczyźnie, który panią bił - stwierdziła prawniczka. - Bałam się, że mnie nim dźgnie - dodała Heard. - Ale dała mu go pani sama? - nie odpuszczała prawniczka. - Tak, dałam mu go - potwierdziła aktorka.