Trwa ładowanie...

Próbowała popełnić samobójstwo. Była upokarzana w teatrze

Aktorki teatru Gardzienice wyznały w mediach, że przez lata były wykorzystywane przez ich szefa. Jedna z nich zmagała się z depresją i myślami samobójczymi.

Mariana Sadovska padła ofiarą mobbingu.Mariana Sadovska padła ofiarą mobbingu.Źródło: Vimeo
d2sgmmw
d2sgmmw

"Dyrektor zastosował wobec mnie rękoczyny, a potem zamknął mnie na kilka dni w swoim pokoju, żeby nikt się o tym nie dowiedział i nie zobaczył moich siniaków" – wyjawiła w maju w rozmowie z portalem povaha.org.ua.

Aktorka również ma łamach portalu dwutygodnik.pl opisała swoje doświadczenia. Jej przemyślenia oddają istotę sprawy.

Aktorka przez lata milczała. "Byłam naga, dyrektor związał mnie liną"

"Wiem, że poszukiwania twórcze często prowokują emocjonalne spięcia, konfrontacje, gorące dyskusje i zawsze powtarzam, że dopóki spieramy się na temat tworzonego dzieła – wszystko jest okej. To niezbędne atrybuty twórczego procesu. Ale właśnie dlatego tak ważne jest, by pracować w przestrzeni chronionej, zbudowanej na zaufaniu, uważności i szacunku, i wciąż mieć włączone 'anteny' wychwytujące, czy do takiej pracy nie wkrada się manipulacja, intryga, kaprysy chorego ego, nadużywanie służbowego stanowiska, seksizm i inne przejawy psychicznej i fizycznej przemocy" - napisała Sadovska.

d2sgmmw

Artystka wspomina, że jej koleżanki z dziećmi były dyskryminowane w pracy. Widziała też innych, starszych aktorów, którzy od lat nie potrafili poradzić sobie z traumą po spotkaniach z ich mistrzami.

Sama Mariana Sadovska przez lata akceptowała ten stan rzeczy, uznając, że w środowisku artystycznym jest nadużywanie władzy jest powszechne. Zmieniła zdanie dopiero po przejściu terapii.

"Kilka lat temu, podczas terapii i walki z depresją, nagle zdałam sobie sprawę, że nie chodzi o 'pranie brudów' i wątpliwej jakości anegdoty. Chodzi o przemoc, która w 'normalnym świecie' podlega karze. Chodzi o manipulację. Chodzi o przywłaszczanie sobie twórczych idei i nadużywanie służbowego stanowiska. Chodzi o psychiczną zależność od 'mistrza', 'nauczyciela', szefa, dyrektora. I nie, nie mówię tylko o reżyserach mężczyznach, wśród takich 'guru' trafiają się też kobiety" - dodała.

Pomimo przemocy psychicznej i fizycznej aktorka wciąż wierzyła w ideę "samopoświęcenia w imię aktu artystycznego". Dołączyła do teatru Gardzienice w wieku 19 lat i jak przyznaje, dyrektor Włodzimierz Staniewski był dla niej największym autorytetem. Cena ich współpracy była jednak wysoka.

d2sgmmw

"Codziennie brałam leki uspokajające, żeby zasnąć, używałam środków odchudzających, żeby uniknąć cynicznych komentarzy, ale i tak wyłam z upokorzenia, kiedy podczas prób, w obecności kolegów, a czasem też zaproszonych widzów, wysłuchiwałam ze szczegółami, jak potworne jest moje ciało, głos i jak jestem pozbawiona talentu. I jak 'okradam' kolegów, nie zostawiając czasu na pracę z nimi. Któregoś razu, podczas pracy nad spektaklem, nie wytrzymałam tego ogromu presji psychicznej, publicznego poniżania, tej regularnie wykorzystywanej przez reżysera 'metody pracy z aktorem' i naprawdę straciłam nad sobą kontrolę – i w tym samym momencie zadowolony reżyser wykrzykiwał, że właśnie o taką energię mu chodziło. Żeby już następnego dnia wyrzucić mnie z procesu prób, grozić niepodpisaniem i nieprzedłużeniem umowy oraz przekazać opracowaną przeze mnie rolę innej aktorce" - wspomina.

Lata upokorzeń i wpędzania w kompleksy aktorka odchorowała depresją. Przyznała, że próbowała popełnić samobójstwo.

"Chodzi o zagrożenie dla zdrowia: w moim przypadku o wieloletnią przemoc stosowaną przez reżysera i dyrektora teatru Gardzienice. Doprowadziła mnie ona nawet do próby samobójstwa. I to był punkt zwrotny. Wtedy wreszcie znalazłam siłę, by odejść z tego teatru" - zdradziła Marina Sadova.

d2sgmmw

Obecnie 10 byłych aktorek z Gardzienic opowiedziało się przeciwko dyrektorowi Włodzimierzowi Staniawskiemu. Reżyser dotąd nie skomentował tych doniesień. Podobnie przedstawiciele teatru oraz władz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2sgmmw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2sgmmw

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj