Trwa ładowanie...

Przejmujące nagranie menadżera Krawczyka. "Niedługo do was dołączę"

Andrzej Kosmala po śmierci Krzysztofa Krawczyka dalej zajmuje się jego sprawami, wspiera Ewę Krawczyk i dba o to, by nikt nie szargał dobrego imienia zmarłego artysty. To dla niego niezwykle trudny czas, bo odszedł nie tylko jego przyjaciel.

Andrzej Kosmala przez ponad 40 lat pracował i przyjaźnił się z Krzysztofem KrawczykiemAndrzej Kosmala przez ponad 40 lat pracował i przyjaźnił się z Krzysztofem KrawczykiemŹródło: East News
d209vxj
d209vxj

Andrzej Kosmala pracował dla Krzysztofa Krawczyka prawie pół wieku. Spędzili razem 47 lat i byli dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. To Kosmala dziś staje w obronie zmarłego artysty i nie dopuszcza, by o Krawczyku mówiono i pisano bzdury. Pilnuje też sprawy zbiórek na pomniki upamiętniające muzyka. - Jesteś w moich myślach, wspomnieniach, piosenkach, które tworzyliśmy wspólnie przez 47 lat - mówił podczas mszy żałobnej poprzedzającej pochówek Krawczyka. Pisaliśmy też, że Kosmala był jedną z ostatnich osób, które pozostały przy grobie artysty.

Dla Kosmali to podwójnie trudny czas. Na początku kwietnia pożegnał przyjaciela, a w czerwcu minionego roku stracił syna. Wspomniał o nim w krótkim nagraniu, opublikowanym na Facebooku.

Zobacz: Byliśmy na grobie Krawczyka. Ewa Krawczyk: "Nie radzę sobie"

Kosmala codziennie publikuje materiały poświęcone Krawczykowi. Tym razem sam nagrał krótki filmik, na którym zaprezentował kojący widok z okna. W tle słychać: "Wstaje nowy dzień, a ja dopiero idę spać. Myślę o was... Mój synu Robercie, mój przyjacielu Krzysztofie... niedługo do was dołączę".

d209vxj

Te przejmujące ostatnie słowa z filmiku Kosmali nie pozostały bez reakcji internautów. - Na pewno syn i Mistrz nie chcieliby, żeby pan się poddał - piszą.

Syn Andrzeja Kosmali, Robert, zmarł w czerwcu 2020 r. O tej tragedii pisał zarówno sam ojciec, jak i Krzysztof Krawczyk.

"Tragedia jaka spotkała mojego menedżera Andrzeja Kosmalę odbiera mi głos.Oczywiście Śp.Robert Kosmala to mój Przyjaciel. Byłem jego Wujkiem. Panie daj mu wieczne spoczywanie! Wrócę do tematu, bo wpadliśmy w jakąś pandemię oszustw. A tacy wrażliwi ludzie jak Robert Kosmala nie wytrzymują tego napięcia! Cytuję wpis Andrzeja i choć nie ze wszystkim się zgadzam to go rozumiem, bo czuję jego żal i rozpacz!" - pisał artysta.

Natomiast Kosmala pisał o powodach, dla których Robert odebrał sobie życie:

d209vxj

"Wczorajszej nocy mój ukochany synek, Robert Kosmala, w wieku 43 lat postanowił odebrać sobie życie. Wiecie, jaki to dramat dla ojca pochować swego syna? Zaangażował się jako wykształcony bankowiec w kryptowaluty, wierzył w te bitcoiny! I przegrał z mafią, która rządzi od 5 lat naszym krajem".

d209vxj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d209vxj