Przerwała milczenie. Dominika Tajner zamieszcza wymowne zdjęcie
Dominika Tajner milczała na temat rzekomych długów ochoczo zaciąganych przez nią i jej męża. Milczenie przerwała za pośrednictwem Instagrama.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
W sieci od dawna huczy od plotek na temat rozstania Michała Wiśniewskiego i Dominiki Tajner. Tak samo gorący wydaje się być temat ich finansów. Media poinformowały, że Michał Wiśniewski ogłosił bankructwo i nie stać go na spłacenie kilkumilionowych długów, które zaciągnął razem z żoną. I choć oby dwoje często wypowiadali się na temat końca ich relacji, o tyle obydwoje milczeli na temat pieniędzy.
Zobacz wideo:
Żona Wiśniewskiego zamieściła na Instastory obrazek z kostuchą, następująco podpisany: "Życie trzeba przeżyć tak, żeby wstyd było opowiadać, ale przyjemnie wspominać".
Portale plotkarskie w mig podchwyciły temat, twierdząc że ów cytat ma zastosowanie do poglądu Tajner na temat zaciągniętych przed laty kredytów. Być może, została opacznie zrozumiana, lub nie sądziła, że jedno, niewinne zdanie wywoła prawdziwą burzę, zamiast rozśmieszyć fanów. Kilka godzin po publikacji zdjęcia, usunęła go z Instastory.
Michał Wiśniewski słynie z wydawania pieniędzy lekką ręką. W 2002 r. kupił dwa duże mieszkania w warszawie, na które zaciągnął kredyt w wysokości 325 tysięcy franków szwajcarskich. Trzy lata później wokalista wspomógł się kolejnym kredytem zaciągniętym w SKOKu na kwotę ponad 2 mln złotych. Niedługo potem pojawiły się problemy ze spłatami tak wielkim sum. W rezultacie mieszkania zajął komornik, a w 2014 r. zostały zlicytowane i sprzedane. Michał Wiśniewski nie otrzymał za nie żadnych pieniędzy. Cała suma poszła na poczet spłaty zaciągniętych długów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.