Przyjaciel Meghan Markle z Oscarem. Ta nagroda jest naprawdę wyjątkowa
Tyler Perry, bliski przyjaciel Meghan Markle, otrzymał honorowego Oscara za prowadzenie działalności humanitarnej.
Tyler Perry to aktor i reżyser, który od wielu lat stara się udzielać społecznie i charytatywnie. Wspiera społeczność czarnoskórych w USA, a szczególnie te osoby, które poczuły się skrzywdzone przez państwo i służby porządkowe. Pomaga osobom starszym, samotnym, biednym.
Jego działalność humanitarna nie pozostała bez echa, dlatego postanowiono go wyróżnić honorowym Oscarem. Nagroda im. Jeana Hersholta, duńskiego aktora dwukrotnie wyróżnionego w ten sposób, nie jest przyznawana co roku, dlatego to wyjątkowa statuetka.
Perry otrzymał ją z rąk Violi Davis, która nie kryła, że jest pod wrażeniem jego działalności dla dobra ludzkości.
- Tyler wie, co to znaczy być głodnym, być bezdomnym, nie czuć się bezpiecznie. Kiedy robi zakupy dla 1000 swoich sąsiadów, wspiera kobiety w schronisku, albo po cichu płaci czesne dla ciężko pracującego ucznia. Tylera łączy z nimi jego przeszłość - mówiła o laureacie na gali wręczenia Oscarów.
Faktycznie aktor nie miał łatwego życia. Miał problemy w młodości z regularnym opłacaniem czynszu, wyrzucono go z mieszkania i musiał spać w samochodzie przez kilka miesięcy. Lata pracy przyniosły jednak życiowy sukces. Dziś jest multimilionerem z własnym studiem produkcyjnym.
Perry to też bliski przyjaciel Meghan Markle, która zapewne też cieszy się z jego sukcesu. Aktor pomógł jej i księciowi Harry'emu osiedlić się w Stanach Zjednoczonych po tym, gdy opuścili brytyjską rodzinę królewską i nie wyszło im życie w Kanadzie.
ZOBACZ TEŻ: Polskie akcenty w Hollywood. Polacy, którzy zdobyli Oscara