Przyjaciel wspomina Krawczyka. "Chciałem mu zaszpanować"
Marian Lichtman, wieloletni przyjaciel Krzysztofa Krawczyka i współzałożyciel zespołu Trubadurzy, opowiedział ciekawą historię z czasów, gdy mieszkał w Danii. To było niedługo po wyjeździe z Polski. "Dopiero zaczynałem mieszkać w tym kraju, ale chciałem mu zaszpanować" - zdradza Lichtman.
Mariana Lichtmana i Krzysztofa Krawczyka łączyła przyjaźń sięgająca lat 60. W 1963 r. założyli zespół Trubadurzy. Grupa szybko odniosła w Polsce sukces, ale gdy znalazła się u szczytu sławy Lichtman w 1974 r. rozstał się ze zespołem. Wyjechał do Danii i zamieszkał w Kopenhadze, dokąd po antysemickiej nagonce wyemigrowali jego rodzice, a później żona i syn.
Rozstanie z zespołem oraz kilometry dzielące Lichtmana i Krawczyka nie wpłynęły jednak na ich przyjaźń. Pewnego dnia przyszedł czas na odwiedziny. Krzysztof Krawczyk wraz z Haliną Żytkowiak przyjechali na miesiąc do Danii. Marian Lichtman chciał pokazać, że na emigracji wiedzie dobre i dostatnie życie.
Współzałożyciel zespołu Trubadurzy wspomina: "Dopiero zaczynałem mieszkać w tym kraju, ale chciałem zaszpanować. Zapytano mnie, czy nie chciałbym wynająć na miesiąc willi w bardzo bogatej dzielnicy. Pomyślałem, o Boże, spada mi to z nieba, przecież Krawiec przyjeżdża, lepiej nie może być. Właściciele dali nam willę i wyjechali do Hiszpanii, a ja udawałem, że ona jest moja. Nie musiałem zapłacić za to ani złotówki".
Na początku lat 90. Marian Lichtman zaczął coraz częściej przyjeżdżać do Polski, by wspólnie koncertować z Trubadurami. Zespół zaczął też wydawać nowe płyty.