Pożegnanie Krzysztofa Krawczyka. Morze kwiatów na grobie gwiazdora
W sobotę 10 kwietnia w bazylice archikatedralnej Św. Stanisława Kostki w Łodzi oraz na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach rodzina, przyjaciele i fani pożegnali Krzysztofa Krawczyka. Polska muzyka rozrywkowa straciła wybitną postać.
Msza pogrzebowa rozpoczęła się o godzinie 12.00 w bazylice archikatedralnej Św. Stanisława Kostki w Łodzi. Uroczystość pożegnalna piosenkarza miała charakter państwowy. Na miejscu pojawili się przedstawiciele władz miasta, wojewódzkich i rządu, w tym minister kultury Piotr Gliński. Wielogodzinną transmisję z uroczystości przeprowadziła Telewizja Polska.
Przy trumnie artysty czuwała warta honorowa. A przed kościołem zgromadzili się fani, którzy tłumnie przyszli pożegnać jednego z najbardziej znanych polskich wokalistów. Podobnie jak za życia, tak i w ostatniej drodze Krzysztofowi Krawczykowi towarzyszyła wielka widownia.
Podczas nabożeństwa, został odczytany list prezydenta Andrzeja Dudy.
Przed godziną 14.00 trumna z ciałem piosenkarza została wyprowadzona z kościoła, a kondukt żałobny udał się na cmentarz w podłódzkich Grotnikach. Wzdłuż ulic ustawiali się fani piosenkarza. Po godzinie kondukt dotarł na wypełnioną ludźmi nekropolię. Tam Krzysztof Krawczyk został pochowany.
Przypomnijmy, że artysta urodził się 8 września 1946 r. w Katowicach. Zadebiutował w 1963 r. w zespole Trubadurzy. W latach 70. rozpoczął solową karierę. Miał na swoim koncie wiele przebojów, m.in. "Jak minął dzień", "Parostatek", "Pamiętam ciebie z tamtych lat".
Na scenie muzycznej Krzysztof Krawczyk obecny był przez prawie pięć dekad. Wydał ponad 100 płyt – solowych i kompilacji. Był nazywany "polskim Elvisem Presleyem".