Prawda okazała się inna
Najbardziej krzywdzące dla Waremczuk jest mówienie o niej jak o kobiecie, która jest łasa na majątek Strasburgera. Nikt jednak nie dostrzega jaka jest prawda.
- Bardzo łatwo jest oceniać zestaw: młoda dziewczyna i stary mężczyzna, czyli "młoda utrzymanka i sponsor". Wielkie NIE dla wszystkich, którym takie twórcze myśli przechodzą przez mało rozwinięte zwoje myślowe - wyznała menadżerka aktora w rozmowie z "Super Expressem".