Przyjaźnią się od lat. Wspólnie pomogły ważnej dla nich osobie
Zapewne mało kto wie, że Alicja Bachleda-Curuś i Zuzanna Grabowska utrzymują ciepłe relacje od blisko 20 lat. Pasję do sztuki zaszczepił w nich licealny nauczyciel. Gdy mężczyzna potrzebował wsparcia, pospieszyły z pomocą.
Córka Andrzeja Grabowskiego od dziecka interesowała się aktorstwem. Zadebiutowała na ekranie jako nastolatka pod opieką taty w epizodycznej roli w serialu "Świat według Kiepskich". Wówczas zazdrościła jej tego szkolna koleżanka Alicja Bachleda-Curuś.
- Siedziały w jednej ławce i doskonale się rozumiały. Pożyczały sobie książki, notatki, zwierzały się z najskrytszych sekretów - wspomina ich znajoma w rozmowie z "Rewią".
Pomimo upływu lat i dzielących ich tysięcy kilometrów aktorki nadal się przyjaźnią. Niedawno Zuzanna zaprosiła Alicję do współpracy w ramach Kabaretu na Koniec Świata. Są blisko nie tylko w dobrych chwilach, ale również tych trudnych.
Zagraniczne gwiazdy się zaszczepiły. Nie miały wątpliwości
Ostatnio Grabowska dowiedziała się o poważnej chorobie nauczyciela z liceum. Szybko zaalarmowała przyjaciółkę z Hollywood. To za jego sprawą aktorki pokochały poezję i zainteresowały się teatrem. Czuły się zobowiązane, aby mu pomóc.
"Nasz ukochany nauczyciel polskiego w listopadzie otrzymał diagnozę choroby: SLA, czyli stwardnienie zanikowe boczne. Leki i rehabilitacja to koszt 90 tys. zł rocznie. Są to rzeczy konieczne, aby wrócił do szkoły" - napisała Zuzanna Grabowska.
Ruszyła internetowa zbiórka. Aktorki przyłączyły się do akcji, poinformowały też starych znajomych. Dzięki temu udało się zebrać dwukrotność potrzebnej sumy.
Alicja Bachleda-Curuś coraz bardziej tęskni za Polską. Dlatego jakiś czas temu kupiła apartament pod Wawelem. Nowy, amerykański narzeczony aktorki również jest pod urokiem Krakowa i Zakopanego.