Remigiusz Pik nie żyje. Gwiazdor disco polo miał 54 lata
Remigiusz Pik, lider zespołu Rem Faza, zmarł w wieku 54 lat. Wokalista disco polo zmagał się z chorobą nowotworową.
W czwartek, 25 czerwca, późnym wieczorem zmarł Remigiusz Pik. Był założycielem i liderem grupy Rem Faza, a także grał szanty. Artysta od pewnego czasu walczył z chorobą nowotworową. Na profilu jego drugiego zespołu, Shantymen, pojawiło się oficjalnie ogłoszenie dotyczące pogrzebu piosenkarza.
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Miller o disco polo: "Jak upada jakiś klub, to zapraszają nas"
"Mamy smutną wiadomość dla naszych przyjaciół. Niestety, jeden z nas, szantymen z szantymenów, właśnie odpłynął do Hilo. Remigiusz Pik 1966-2020. Zabrał ze sobą w ostatni rejs swoją gitarę basową, wieczny uśmiech, wesołe historie i setki piosenek, które grały my cały czas za uchem. A nam zostaje go godnie pożegnać, tu na lądzie. Pogrzeb Remka odbędzie się w poniedziałek, 29 czerwca o godz. 15:00 w Kościele Parafialnym w Firleju. Pomyślnych wiatrów gdzieś tam, Remku!" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Od kilku lat Remigiusz był liderem i twórcą piosenek lubelskiej discopolowej grupy Rem Faza, z którą koncertował w całej Polsce i Belgii. Od 1985 r. śpiewał i grał na gitarze basowej i akustycznej w zespole muzyki żeglarskiej Szantymen, z którą nagrał 3 płyty. Podczas europejskich tournee koncertował w 7 krajach, które transmitowane były m.in. w fińskiej "jedynce" oraz w niemieckich NDR oraz RTL. Remigiusz Pik był także muzykiem byłego wojskowego zespołu estradowego "Desant", gdzie występował na scenie razem z muzykami z obecnego składu BAJM-u. Na swoim koncie ma takie hity jak, np.: "To przez Ewę", "Laleczko mała" i "Oczy twoje rozmarzone".