Przyspieszyli decyzję o ślubie. Stan zdrowia był tu kluczowy
Joanna Przetakiewicz wyznała, że wraz z Rinke Rooyensem przyspieszyli decyzję o ślubie. Skłoniły ich do tego poważne problemy producenta ze zdrowiem.
Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens prawie dwa miesiące temu złożyli sobie małżeńską przysięgę w pięknych okolicznościach przyrody luksusowego kurortu Amanzoe w Grecji. Trzydniowa uroczystość ślubna przyciągnęła nie tylko licznych, znamienitych gości ze świata show-biznesu, ale i uwagę mediów. Co jakiś czas właścicielka marki La Mania odsłania przed fanami kolejne szczegóły ślubu, publikując w mediach społecznościowych nowe filmiki lub zdjęcia. Sporo o tym, jak wyglądało świętowanie, a także o niepokojących okolicznościach, w jakich narzeczeni podejmowali decyzję o ślubie, opowiedziała w rozmowie z tygodnikiem "Flesz".
Jak wyznała małżonka Rooyensa, data ceremonii została przyspieszona. Para miała ku temu kilka powodów.
Niedawno zostały żonami. Wspólny element na ślubach Zosi Ślotały i Joanny Przetakiewicz
Zakochani chcieli zdążyć przed drugą falą pandemii, której widmo niosło za sobą realne ryzyko lockdownu.
- Nie wiedzieliśmy, czy wtedy uda nam się wszystkim spotkać nie tylko na ślubie, ale w ogóle. Zależało nam, żeby ta ceremonia była dla naszych bliskich takim połączeniem naszego ślubu i, na wszelki wypadek, świąt i sylwestra - wyznała na łamach magazynu Przetakiewicz.
Jednak do szybszych zaślubin skłoniły parę także poważne problemy Rooyensa ze zdrowiem, z którymi zmaga się od kilku miesięcy. Choć dziś sytuacja jest już opanowana, ostatnie przeżycia umocniły ich w przekonaniu, że nie ma co zwlekać.
- Rinke chorował, owszem, ale na bardzo poważne zapalenie płuc, które przeszedł w lutym. To wydarzenie uświadomiło mi, jak ważną osobą jest w moim życiu, ale też jak oboje jesteśmy ważni dla siebie. Zobaczyłam, jak kruche jest ludzkie życie. Mam pewność, że gdyby mi się coś stało, Rinke byłby przy mnie. Młodsi już nie będziemy, nie wiemy, co się wydarzy jutro czy za tydzień. Nie mamy ani jednej chwili do stracenia. A ślub wzięliśmy tylko dlatego, że bardzo się kochamy i chcemy ze sobą być. Mam nadzieję, że kolejne wspólne lata przeżyjemy w jak najlepszym zdrowiu, troszcząc się o siebie nawzajem – mówiła w wywiadzie z "Fleszem".
Zagadkowo o Rinke Rooyensie wypowiedział się też w sobotnim finale "The Voice of Poland" prezes TVP Jacek Kurski. Zwracając się z podziękowaniami do producenta muzycznego show wspomniał, że Rooyens prowadzi "swoją walkę na dużo ważniejszym froncie prowadzi i wygrywa".
Trwa ładowanie wpisu: instagram