Plotkowano o tym, że odebrał sobie życie
Tuż po śmierci Leszczyńskiego pojawiły się plotki mówiące, że jego śmierć była wynikiem samobójstwa. Jego przyjaciółka nigdy w nie nie wierzyła. Twierdziła, że dziennikarz miał plany zawodowe, między innymi pragnął wziąć udział w kampanii, która miała zwrócić uwagę na sytuację dzieci jeżdżących na wózkach.
- Chciał napisać książkę o tym, jak ludzie mediów postrzegają media. Miał bardzo dobre kontakty ze swą córką Vesną i jej matką Alicją Borkowską - zapewniła. I dodała:
- Byliśmy w podobnym wieku i często mu mówiłam, że mamy tyle lat, że czas zadbać o siebie i skoro auto oddajemy co roku do przeglądu, to człowieka tym bardziej. Kusiłam, że znam lekarzy w Gliwicach, załatwię mu pobyt w szpitalu, żeby zrobił badania. Nie słuchał, ale byłam uparta. Aż powiedział, że omówimy to, gdy się zobaczymy.
Kobieta 10 kwietnia miała się spotkać z Leszczyńskim, ale nie zdążyła. Jak wy wspominacie dziennikarza?