Tego Majdanowi nie wybaczy. Dosadny komentarz Rozenek
Małgorzata i Radosław Majdanowie to zgodne i dobrane małżeństwo. Jak się jednak okazuje, były bramkarz musi mieć się na baczności. Żona jednego mu nie wybaczy.
Kiedy Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zaczęli się spotykać, wielu zaskoczył ten związek. Znaleźli się i tacy, którzy nie dawali mu szans. Tymczasem zakochani szybko udowodnili, że nie tylko są w siebie zapatrzeni, ale też myślą o sobie bardzo poważnie. W efekcie stali się jedną z najbardziej medialnych par.
Majdanowie pokusili się o huczne wesele, później nie kryli, że marzą o dziecku. Ich starania przyniosły skutek – rodzinę powiększył Henio, który stał się oczkiem w głowie rodziców, a przy okazji zdominował ich media społecznościowe. Majdanowie podkreślają na każdym kroku, że tworzą rodzinę patchworkową, której ten układ naprawdę służy.
Zobacz wideo: Małgorzata Rozenek zdradza ulubiony gadżet Radosława Majdana
I nie da się ukryć, ich słowa mają potwierdzenie w rzeczywistości. Małgorzata z trójką synów ma prawdziwe oparcie w Radosławie. Para dba też o to, by oprócz domowym obowiązkom poświęcać się też pielęgnowaniu związku. Znajdują często chwilę dla siebie i nie stronią od brylowania na salonach. Bo oboje czują się w show-biznesie jak ryby w wodzie.
Majdanowie rysują więc niemal sielski obrazek swojej rodziny. Oboje jednak zdają sobie sprawę, że nie mogą ciągle patrzeć na swoje życie przez różowe okulary. Małgorzata Rozenek w niedawnym wywiadzie wyjawiła bez ogródek, czego by nie wybaczyła swojemu mężowi.
- Zdrady, bo to jest rzecz, która zaburzyłaby totalnie moje poczucie bezpieczeństwa. I to nie ma znaczenia czy dotyczyłoby to zdrady Radosława czy przyjaciół. Zdrada to jest taka rzecz, której na pewno bym nie wybaczyła – stwierdziła w rozmowie z Pomponikiem.
Dodała jednocześnie, że sama nie ma powodu do obaw, bo w ich związku panuje miłość i zaufanie. Z rozbawieniem przyznała, że dzięki temu nad związkiem… nie pracują wcale.
- W ogóle nie pracujemy, serio. (…) Jakbym ja jeszcze miała myśleć o tym, gdzie ja muszę myśleć o tym, co ze szkołą chłopców, co z pracą, w którą stronę iść z kolejnymi rzeczami zawodowymi i jeszcze miała myśleć, co mam zrobić, żeby w małżeństwie... to ja bym po prostu zwariowała. Najlepsze jest to, że nasze małżeństwo i nasza miłość jest totalnie bezobsługowa, ale to dlatego, że my się kochamy – dodała.